Jak pisze "Rzeczpospolita", resort nie odpowiada, dlaczego - mimo wcześniejszych deklaracji - wciąż nie przedstawił  swojego projektu zmian w Karcie Nauczyciela. Biuro prasowe przysłało jedynie wyjaśnienia, że Krystyna Szumilas zaplanowała na styczeń kolejne rozmowy pomiędzy związkowcami, samorządowcami a stroną rządową. Samorządowcy uważają, że takich spotkań było już wystarczająco dużo, ostatnie odbyło się w połowie grudnia na forum Sejmowej Komisji ds. Edukacji.

– Usłyszeliśmy wówczas dość ogólnikowy opis naszych dotychczasowych spotkań, z którego niewiele wynikało. Nieco szerzej zostały poruszone jedynie kwestie ewentualnych zmian nauczycielskich urlopów na poratowanie zdrowia – mówi Marek Olszewski, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP i konstatuje, że opieszałość MEN może świadczyć o tym, że samorządowcy zmarnowali swój czas. 
Zmiany, których domagają się samorządowcy to przede wszystkim skrócenie nauczycielskich urlopów, stosowanie Karty Nauczyciela wyłącznie do nauczycieli tablicowych oraz podwyższenie pensum. 
– Podtrzymujemy je i jeśli rząd nie przedstawi własnych propozycji, to mamy nadzieję, że komisje sejmowe przejmą inicjatywę ustawodawczą w tym zakresie i rozpoczną pracę na naszym projekcie – potwierdza w "Dzienniku Gazecie Prawnej" Andrzej Porawski, sekretarz Związku Miast Polskich.
Na taką reformę nie zgadzają się związkowcy, którzy podkreślają, że status nauczyciela musi podlegać szczególniej ochronie.
Mimo że MEN nie przedstawiło jeszcze swojego projektu, już wiadomo, że zmiany nie będą radykalne. Ministerstwo chce wprowadzenia dodatkowego stopnia awansu - lidera, który pełni szczególne zadania związane z działaniem szkoły. Zmiany mają dotyczyć również wypłat dodatku uzupełniającego, który ma być wyliczany łącznie, w przypadku nieosiągnięcia przez pedagogów w danej gminie średniego wynagrodzenia (a nie jak dotychczas z podziałem na poszczególne stopnie awansu).
 
Źródło: "Rzeczpospolita", "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 4 stycznia 2013 r.