Sprawę opisuje portal gazeta.pl. Chodziło o zdjęcia z Zespołu Szkół Mechanicznych w Rzeszowie, na których widać było jednego z naczycieli wznoszącego rękę w geście hitlerowskiego pozdrowienia. W ten sposób podczas otrzęsin zaprezentował Niemcy.
- To była tylko zabawa. Nie mam poglądów nazistowskich, nie interesuję się tą ideologią - przekonywał.
Sprawą zajęła się prokuratura, ale doszła do podobnych wniosków.
- Nie doszło do publicznego propagowania faszyzmu. Żeby mówić o takim przestępstwie, sprawca musi przekonywać do tego ustroju. Tego nie dopatrzyliśmy się w działaniu nauczyciela. Nie zamierzał nikogo przekonywać do ustroju faszystowskiego, nie wyrażał też dla niego aprobaty. Zachowanie nauczyciela miało niewątpliwie negatywny wydźwięk społeczny, ale nie wyczerpało znamiona przestępstwa. - tłumaczy Łukasz Harpula, wiceszef Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. Więcej>>
Prokuratura zbada, czy harcerze pozujący przy swastyce złamali prawo>>