- Wojewoda przychylił się do wniosku rzecznika, by zająć się tą sprawą - mówi Tomasz Stube, rzecznik wojewody - Jeśli doniesienia medialne okażą się prawdziwe, nauczycielce w najlepszym wypadku grozi nagana. W najgorszym zakaz wykonywania zawodu - informuje Stube.
Sprawę bada również prokuratura. Jeżeli zarzuty stawiane nauczycielce okażą się prawdziwe stanie przed sądem - za obcowanie płciowe z osobą poniżej piętnastu lat grozi jej nawet 12 lat więzienia. Więcej>>