Artykuł zamieszczony w Gazecie Prawnej 15.03.o kłopotach rodziców, którzy są skazani na wysłanie sześciolatków do nieprzygotowanych do tego szkół, nie przekonuje rządu do podjęcia specjalnych działań, które mogłyby zapobiec tej sytuacji. Mimo że wyniki kontroli szkół Głównego Inspektoratu Sanitarnego jednoznacznie wskazują, że kilka tysięcy podstawówek wciąż nie jest przygotowanych na przyjęcie najmłodszych dzieci.
Dziennikarze ponownie zapytali MEN, czy zamierza podjąć jakieś działa w tej sprawie. – Rząd nie zamierza przesuwać terminu obowiązkowego pójścia sześciolatków do szkoły –odpowiedział Grzegorz Żurawski, rzecznik MEN. Dodaje on, że gminy nie mają też co liczyć na dodatkowe pieniądze z budżetu. W tym roku muszą zadowolić się 150 mln zł otrzymanymi z programu „Radosna szkoła”. MEN wskazuje też, że dodatkowe pieniądze zyskały szkoły, którym już w tym roku udało się namówić rodziców sześciolatków do zapisania ich do pierwszych klas. Otrzymały o 155 mln zł wyższą subwencję.
– Utrzymanie i modernizacja szkół to problem samorządów, a nie rządu – kwituje Żurawski. Ale samorządy wskazują, że same nie są w stanie przystosować szkół.
Opozycja żąda informacji o stanie wdrażania reformy i debaty na ten temat.
 
Źródło: Gazeta Prawna, 16.03.2011 r.