Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich umożliwia sądowi zastosowanie środka wychowawczego w postaci umieszczenia nieletniego w młodzieżowym ośrodku wychowawczym (MOW). Ma to eliminować niedostosowanie społeczne nieletniego oraz odizolować go od krymigennego środowiska. W ośrodkach ciągle jednak brakuje miejsc, co powoduje, że nie spełniają swojej roli - uważa prof. Irena Lipowicz. 
 
Swoje wystąpienie ilustruje przykładem: "Za przykład może posłużyć sprawa nieletniej Kamili R., co do której w toku postępowania opiekuńczo - wychowawczego sąd, postanowieniem z dnia 1 marca 2011 r. zastosował środek tymczasowy w postaci umieszczenia w MOW. Miejsce w ośrodku zostało wskazane nieletniej w dniu 8 czerwca 2011 r., a więc dopiero po upływie ponad trzech miesięcy. Przez cały ten czas nieletnia pozostawała w środowisku, które nie gwarantowało jej prawidłowego funkcjonowania. Doprowadzona do MOW w dniu 1 lipca 2011 r. nieletnia przebywała w nim do dnia 28 października 2011 r., kiedy to została urlopowana. Z udzielonego urlopu nie powróciła w ustalonym terminie, w związku z czym po upływie tygodni, zgodnie z obowiązującymi przepisami, została skreślona z listy wychowanków ośrodka. Zatrzymana po kilku miesiącach przez Policję, została następnie umieszczona w policyjnej izbie dziecka, celem oczekiwania na ponowne wskazanie miejsca w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Przepisy przewidują że nieletni ujęty w trakcie samowolnego pobytu poza schroniskiem dla nieletnich, zakładem poprawczym lub młodzieżowym ośrodkiem wychowawczym, może zostać umieszczony w policyjnej izbie dziecka tylko na czas niezbędny do przekazania go właściwemu zakładowi, nie dłuższy jednak niż 5 dni. W ciągu tego czasu nie udało się wskazać miejsca w ośrodku dla Kamili R., toteż po pięciu dniach została zwolniona z policyjnej izby dziecka, czego skutkiem był powrót do dysfunkcyjnej rodziny. Właściwy ośrodek wskazany został w dniu 16 marca br., jednak nie doszło do umieszczenia tam nieletniej, ponieważ już wcześniej postanowieniem z dnia 8 marca 2012 r. orzeczono o potrzebie zastosowania wobec niej umieszczenia w schronisku dla nieletnich.".
 
Ośrodek Rozwoju Edukacji, odpowiedzialny za umieszczanie nieletnich w MOW tłumaczy, że dziewczynie należało zapewnić szczególne warunki nauczania, a te spełniało tylko kilka ośrodków w kraju. RPO nie kwestionuje potrzeby zapewnienia nieletniemu odpowiednich warunków rozwoju, podkreśla jednak, że w takiej jak przytoczona wyżej sytuacja, priorytetem powinno być umieszczenie nieletniego w ośrodku, bo pozostawienie go w dysfunkcyjnym środowisku przyniesie więcej szkody, niż warunkowe umieszczenie w placówce, która nie będzie spełniać wszystkich jego potrzeb edukacyjnych. 
"Wydaje się, że w sytuacji, gdy w danym momencie nie można wskazać nieletniemu miejsca w ośrodku spełniającym wszystkie kryteria doboru, w tym edukacyjne, należałoby dopuścić 
umieszczenie nieletniego w ośrodku przy jednoczesnym objęciu go czasowo, do chwili zwolnienia się miejsca w odpowiedniej klasie, kształceniem w trybie indywidualnym. Przyjęcie takiego rozwiązania leży w interesie nieletniego. Pozwala bowiem chronić nieletniego przed dalszą demoralizacją umożliwiając jednocześnie realizację obowiązku szkolnego." - podsumowuje profesor Irena Lipowicz i zwraca się do minister Szumilas o podjęcie odpowiednich działań legislacyjnych.  Pełna treść wystąpienia tutaj>>