Dziennik „Polska” zamieszcza rozmowę Magdaleny Kuli z wiceministrem edukacji prof. Zbigniewem Marciniakiem. Zdaniem prof. Marciniaka powszechność matury w Polsce (do egzaminu przystępuje ponad 80% uczniów każdego rocznika) powinna spowodować, aby uczelnie dostosowały się do zróżnicowanej młodzieży. „Potrzebujemy dziś studiów dwóch, a może i trzech prędkości - tak, by program dla siebie znaleźli zarówno najzdolniejsi, jak i ci, którzy na pierwszym roku będą potrzebować kursów wyrównawczych. Traktowanie matury jak ciasnej bramki, przez którą na studia przecisną się tylko wybrańcy, byłoby niedemokratyczne.” – mówi wiceminister.
Pytany o maturę przyszłości wiceminister Marciniak odpowiada: „Podobnie jak teraz każdy maturzysta będzie obowiązkowo zdawał pięć egzaminów: pisemny i ustny egzamin z polskiego, pisemny i ustny język obcy oraz matematyka. Wynik tych pięciu egzaminów, każdy na podstawowym poziomie, zdecyduje, czy absolwent zda maturę, czy też nie. Będą jednak dodatkowo egzaminy do wyboru ze wszystkich przedmiotów na rozszerzonym poziomie. To propozycja dla ambitnych, którzy myślą o dobrych studiach, obleganych kierunkach. Istotą takiej matury jest to, by był to egzamin sprawiedliwy - taki, który nie pozbawi zbyt dużej części populacji szansy na studiowanie, ale jednocześnie zapewni uczciwą rekrutację na studia. Żeby było sprawiedliwie, system oceniania musi się zmienić.
Najpóźniej za dwa lata wprowadzimy e-ocenianie. Każdą maturalną pracę będzie jednocześnie oceniać kilku egzaminatorów, z ich wspólnej pracy wyłonimy jedną ocenę. Taki system sprawdza się na świecie, wyeliminuje czynnik uznaniowości, indywidualnego podejścia. Program jest już testowany przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną w Krakowie, pilotaż wypadł obiecująco.
Egzamin maturalny z matematyki – według prof. Marciniaka – to nie będzie trudny egzamin, nie będzie odwoływał się do skomplikowanych matematycznych prawideł, raczej potraktuje matematykę jako język opisywania i rozumienia świata. Na stronie internetowej CKE zamieszczono setkę przykładowych zadań  z matematyki i każdy uczeń może się przekonać, że te zadania są na miarę jego możliwości. Próg zaliczeniowy  z matematyki będzie taki sam, jak we wszystkich przedmiotach - 30 proc. punktów. Ministerstwo zastanawia się nad nową formułą egzaminu ustnego z języka polskiego.  - Pojawiają się też propozycje, by ustna matura z polskiego była całosemestralną pracą badawczą, może nawet zespołową. Jest pomysł, by uczeń losował konkretne zagadnienie i rozmawiał na jego temat z członkami komisji. Dziś mogę tylko obiecać przyszłym maturzystom, że dowiedzą się o tych zmianach przynajmniej z dwuletnim wyprzedzeniem – powiedział prof. Marciniak.

źródło: Dziennik „Polska”, 5 maja 2009 r.