Gromadzenie szczegółowych danych o uczniach wraz z opiniami psychologicznymi o nich przewiduje projekt ustawy o systemie informacji oświatowej (SIO). Pracuje nad nim Sejm.
Projekt zakłada, że dla każdego ucznia będzie utworzony zbiór danych z numerem PESEL, imieniem i nazwiskiem. Ma to pomóc w śledzeniu edukacji dziecka, by np. sprawdzić, czy realizuje obowiązek szkolny. Baza systemu informacji oświatowej miałaby być także pomocna przy przeprowadzaniu egzaminów i wydawaniu świadectw.
– Dokładne dane o uczniach, np. ilu w danej gminie jest niepełnosprawnych, są również potrzebne do wyliczenia prawidłowej subwencji – tłumaczy Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN.
Jednak fundacja Rodzice Szkole wraz z innymi organizacjami zrzeszającymi rodziców i ekspertów ma wątpliwości, czy centralne gromadzenie szczegółowych informacji jest konieczne. Zbierają więc podpisy przeciwko wprowadzeniu ustawy. – Wysłaliśmy też nasz sprzeciw do premiera, marszałka, rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka – wylicza Wojciech Starzyński, prezes Fundacji i założyciel Społecznego Towarzystwa Oświatowego. – Chcemy pozostawienia obecnego rozwiązania, czyli podawania ogólnych danych statystycznych. Szczegółowe informacje powinny zostać w szkole. Inaczej mogą się dostać w niepowołane ręce.
Ministerstwo zapewnia, że dostęp do szczegółowych danych nadal będą miały te instytucje, co obecnie, np. szkoła, komisje egzaminacyjne, samorząd, a resort będzie sięgał tylko do danych statystycznych.
 
Źródło: Rzeczpospolita, 5.02.2011 r.