"Edukacja wczesnoszkolna, taka z jedną panią do wszystkiego, łącznie z WF, miała obejmować dzieci w wieku 6-8 lat. PiS chce to przesunąć na 7-10 lat. To grozi infantylizacją i opóźnieniem rozwoju dzieci, zwłaszcza - jak wynika z badań - szwankującego już dziś w klasach I-III nauczania matematyki." - podkreśla. Uważa także, ze wydłużenie podstawówki doprowadzi do pogłębienia różnic pomiędzy dziećmi z bogatych i biednych rodzin, ponieważ o rok wcześniej zaczną etap edukacji, na którym różnice te są najbardziej wyraźne.
"Trzeba będzie opracować nową podstawę programową, co nawet w stanie najwyższego uniesienia patriotycznego zajmie wiele miesięcy. Ile zajmie proces pisania nowych podręczników, dopuszczania ich do użytku szkolnego, druku? Nie da się tego robić na raty (może nie starcza mi wyobraźni, a "wygaszanie" będzie polegać na takich rozwiązaniach ad hoc?). Co z budynkami? Co z wyposażeniem 7,5 tys. likwidowanych szkół?" - pyta. Więcej>>

 

Dowiedz się więcej z książki
Ustawa o systemie oświaty. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł