- Jestem zajęta wdrażaniem dobrze przeprowadzanej reformy - zapewniła minister edukacji Anna Zalewska. Podkreśliła, że mimo pesymistycznych prognoz reforma przebiega zgodnie z planem. Nauczyciele dostali podwyżki, wzrosła też liczba etatów. - Pojawiały się głosy, że wielu nauczycieli zostanie zwolnionych, tymczasem potrzeba coraz więcej nauczycieli. W samej Warszawie na stronach kuratoriów pojawiło się ok. 1300 ogłoszeń z ofertami pracy dla nauczycieli - tłumaczyła minister edukacji.

Sławomir Broniarz: Apogeum problemów oświaty przed nami>>

 

 


Stanowisko RPD o przeciążeniu siódmoklasistów subiektywne

Minister edukacji odniosła się też do wystąpienia rzecznika praw dziecka, w którym podnosił on, że uczniowie siódmych klas mają za dużo prac domowych. Raport „Sytuacja uczniów klasy VII zreformowanej szkoły podstawowej”, opracowany został na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka przez zespół naukowców z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.  Najczęściej zgłaszanymi dyrektorom przez uczniów i rodziców problemami są: nadmiar nauki (odpowiednio 80 proc. i 78 proc.), prac domowych (41 proc. i 36 proc.), sprawdzianów (30 proc. i 24 proc.) i kartkówek (29 proc. i 15 proc.), a także problemy związane z przemocą rówieśniczą (17 proc. i 21 proc.).

- Tak naprawdę nie jest to ani raport, ani badanie, nawet w samym dokumencie czytamy, że jest to zbiór subiektywnych ocen - podkreśłała Anna Zalewska, dodała też, że wnioski oparto na stosunkowo niewielkiej liczbie opinii:  3000 uczniów, 600 rodziców  76 dyrektorów.

Minister edukacji zapewniła także, że dyrektorzy szkół nie będą mieli problemu z podwójnym rocznikiem uczniów, który w roku szkolnym 2019/2020 rozpocznie naukę w liceach. Podkreśliła, że miejsc wystarczy dla wszystkich, ruszyła też kampania informacyjna skierowana do uczniów i ich rodziców.

 

Szafki i nowy plan zajęć po 7 września

Odniosła się też do problemów kadrowych w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Chodzi o zmiany w prawie oświatowym obowiązujące od 1 września 2018 r. -  nowe przepisy obligują do zatrudniania wszystkich nauczycieli na umowę o pracę. Może mieć to negatywne skutki dla poradni psychologiczno-pedagogicznych. Niektóre z nich alarmują, że nie mają pieniędzy na wdrożenie takich zmian, więc wprowadzą opłaty za poszczególne czynności, co obciąży rodziców uczniów.

- Chodzi o poradnie niepubliczne, których kompetencje w znacznym stopniu ograniczyliśmy. Doniesienia dotyczące tej sprawy nie są konkretne, nie znamy skali tego zjawiska - tłumaczyła minister edukacji. Dodała, że samorządy dostają pieniądze na finansowanie takich zadań.

Minister podała też termin ukończenia konsultacji społecznych do rozporządzenia dotyczącego bezpieczeństwa i higieny pracy w szkołach -będzie to 7 września 2018 r.  Nowy akt prawny wprowadzi wiele ważnych dla szkół rozwiązań - m.in. zmiany w harmonogramie zajęć, trudniejsze przedmioty nie będą mogły być planowane po szóstej godzinie lekcyjnej. Dyrektor w porozumieniu z rodzicami ustali też długość przerw oraz zapewni uczniom szafki, w których będą mogli zostawić swoje rzeczy.

Polski i historia także po południu>>


Lekcje na jedną zmianę, ale bez przymusu ustawowego

- Nie planujemy wprowadzenia ustawy, która zobliguje do prowadzenia lekcji na jedną zmianę. Chcemy, by szkoły dążyły do takiej organizacji pracy, ale musi się to odbywać stopniowo - mówiła minster edukacji. Dodała, że zagwarantowanie tego w drodze ustawy uderzyłoby w jednostki samorządu terytorialnego - w samej Warszawie musiałoby powstać ok. 40 budynków.

Receptą na ten problem mają być zmiany dotyczące subwencji oświatowej tak, by o jej wysokości nie decydowała jedynie liczba uczniów, a również liczba oddziałow. Premiowałoby to te samorządy, które zadbały o odpowiednią liczbę klas i organizację pracy.


Przeczytaj więcej przydatnych materiałów w SIP LEX:
Zadania dyrektora we wrześniu - procedury i wzory>>
Zatrudnianie nauczycieli w placówkach niepublicznych od 1 września 2018 r.>>