ZNP przygotowuje projekt nauczycielskiego kodeksu etyki, który w styczniu ma zostać rozesłany do konsultacji do ponad 200 tys. zrzeszonych w nim nauczycieli. kodeks ma m.in. wzmocnić pozycję nauczycieli, którzy coraz częściej nie są szanowani przez uczniów, poprawić ich relację z rodzicami, samorządem lokalnym i władzami szkoły.
Pedagodzy, dyrektorzy szkół nie są przeciwni wprowadzeniu kodeksu. Dyrektorzy szkół deklarują nawet, że wprowadzą go do regulaminów pracy.
Kodeks ma wspomóc nauczycieli w trakcie wykonywania ich obowiązków, podnieść prestiż zawodu, pomagać w rozwiązywaniu konfliktów i wskazywać pedagogom, jakie decyzje powinni podejmować w trudnych sytuacjach. Ma regulować m.in. relacje nauczycieli z uczniami, władzami szkoły i rodzicami. Nauczyciel, zgodnie z kodeksem, powinien więc przestrzegać norm obyczajowych nie tylko w szkole, lecz także poza nią. Co więcej, pedagodzy powinni wspólnie wypracować zasady szybkiego reagowania na spotykające ich zagrożenia w postaci mobbingu, molestowania czy nawet osamotnienia. Kodeks nakłada też na dyrektorów szkół i samorządy obowiązek dbania o unikanie konfliktu wśród nauczycieli, w związku z wykonywanymi przez nich obowiązkami. Zawiera też przepis, który daje nauczycielom prawo do domagania się godziwej płacy.
Wśród propozycji tam zawartych są też takie, które już teraz budzą kontrowersje. Jednym z nich jest zapis, że pedagog powinien wystrzegać się zachowań, których celem jest ukrywanie niekompetencji kolegów i ich zawodowej nieudolności.
Eksperci wskazują, że kodeksowi etyki nie można przypisywać zbyt dużej wagi. Według nich przy tak ogólnych zapisach, które proponuje ZNP, trudno jest udowodnić pedagogowi, że nie przestrzega kodeksu.
Nieprzestrzeganie postanowień kodeksu będzie się wiązać, jak chce ZNP, z określonymi sankcjami.
– Chcemy zawrzeć porozumienie z innymi oświatowymi związkami zawodowymi, dzięki któremu wydalenie nauczyciela za nieprzestrzeganie kodeksu zamykałoby mu możliwość wstąpienie do któregokolwiek związku – wyjaśnia Sławomir Broniarz.
Pozostałe związki z nieufnością podchodzą jednak to tego pomysłu.
Wątpliwości dotyczące skuteczności zapisów kodeksu etyki mają prawnicy. Już obecnie za nieprzestrzeganie zasad zawartych w takich kodeksach trudno jest zwolnić pracowników.

Gazeta Prawna, 28 grudnia 2009 r., Artur Radwan