Dwoje wrocławskich maturzystów - Zuzanna Niemier i Tomasz Chabinka - pozwało w marcu byłego ministra edukacji (za czasów PiS), a dziś europosła PiS prof. Ryszarda Legutkę za naruszenie ich dóbr osobistych. Profesorowi nie spodobało się, że rok temu po słynnym wyroku Trybunału w Strasburgu w sprawie Lautsi przeciwko Włochom (Trybunał uznał, że nie można tworzyć sytuacji, w której uczeń zmuszony jest wbrew woli uczyć się w obecności krzyża) uczniowie wystąpili do dyrektora swojego liceum z petycją, by usunąć krzyże ze szkoły. Argumentowali, że obecność krzyży faworyzuje w szkole chrześcijański światopogląd.
Komentując petycję uczniów, prof. Ryszard Legutko w wypowiedziach dla mediów określił jej autorów "rozwydrzonymi i rozpuszczonymi przez rodziców smarkaczami", a samą petycję "typową szczeniacką zadymą".
Niemier i Chabinka poczuli się obrażeni. Złożyli cywilny pozew o naruszenie dóbr osobistych. Domagają się 5 tys. zł zadośćuczynienia na cele społeczne i przeprosin w dwóch lokalnych gazetach. Helsińska Fundacja Praw Człowieka objęła sprawę programem spraw precedensowych. Pozew jest w Sądzie Okręgowym w Krakowie.
Prof. Legutko żąda odrzucenia pozwu, ponieważ chroni go immunitet europosła. Powołuje się na załącznik do traktatu o Unii Europejskiej w sprawie przywilejów i immunitetów UE: "Wobec członków Parlamentu Europejskiego nie można prowadzić dochodzenia, postępowania sądowego ani też zatrzymywać z powodu ich opinii lub stanowiska zajętego przez nich w głosowaniu w czasie wykonywania przez nich obowiązków służbowych".
Prawnicy uważają, że prof. Legutko instrumentalizuje immunitet. „Immunitet ma chronić przed sytuacjami mogącymi stanowić przeszkodę w wykonywaniu mandatu europosła. Nie jest nią proces cywilny o wypowiedź niezwiązaną z pracami Parlamentu Europejskiego” - uważa dr Tomasz Koncewicz z Katedry Prawa Europejskiego Uniwersytetu Gdańskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 26.10.2010 r.
Komentując petycję uczniów, prof. Ryszard Legutko w wypowiedziach dla mediów określił jej autorów "rozwydrzonymi i rozpuszczonymi przez rodziców smarkaczami", a samą petycję "typową szczeniacką zadymą".
Niemier i Chabinka poczuli się obrażeni. Złożyli cywilny pozew o naruszenie dóbr osobistych. Domagają się 5 tys. zł zadośćuczynienia na cele społeczne i przeprosin w dwóch lokalnych gazetach. Helsińska Fundacja Praw Człowieka objęła sprawę programem spraw precedensowych. Pozew jest w Sądzie Okręgowym w Krakowie.
Prof. Legutko żąda odrzucenia pozwu, ponieważ chroni go immunitet europosła. Powołuje się na załącznik do traktatu o Unii Europejskiej w sprawie przywilejów i immunitetów UE: "Wobec członków Parlamentu Europejskiego nie można prowadzić dochodzenia, postępowania sądowego ani też zatrzymywać z powodu ich opinii lub stanowiska zajętego przez nich w głosowaniu w czasie wykonywania przez nich obowiązków służbowych".
Prawnicy uważają, że prof. Legutko instrumentalizuje immunitet. „Immunitet ma chronić przed sytuacjami mogącymi stanowić przeszkodę w wykonywaniu mandatu europosła. Nie jest nią proces cywilny o wypowiedź niezwiązaną z pracami Parlamentu Europejskiego” - uważa dr Tomasz Koncewicz z Katedry Prawa Europejskiego Uniwersytetu Gdańskiego.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 26.10.2010 r.