Co piąty uczeń romski uczy się w szkole specjalnej. Wiele romskich dzieci, które idą do zwykłych szkół, nie zna polskiego, więc nie rozumie nauczycieli. Szkoła kieruje je do poradni psychologiczno-pedagogicznych, a te przeprowadzają badania - najczęściej za pomocą testów po polsku. Dzieci nie potrafią ich wypełnić, więc zostają uznane za opóźnione w rozwoju. I są przenoszone do szkół specjalnych.
Z informacji MEN wynika, że resort przeprowadził sondaż w 16 poradniach psychologicznych. Wydały one w sumie 2541 orzeczeń, z czego tylko 23 dotyczyły Romów. "To 0,9 proc.". Resort twierdzi również, że poradnie biorą pod uwagę "specyficzne cechy dzieci i młodzieży pochodzenia romskiego wynikające z ich dwukulturowości i dwujęzyczności".