- Pracownicy szkół przestraszyli się zmian w Karcie Nauczyciela i chcą szybko wykorzystać urlopy - mówi. - Problemem jest też fakt, iż zwolnienie takie wypisać może im lekarz pierwszego kontaktu, czyli bardzo łatwo jest je uzyskać. To nie jest dobre, bowiem ponosimy duże koszty, dodatkowo ze względu na konieczność wliczania wynagrodzeń chorych nauczycieli do średniej nie jesteśmy w stanie realnie podnieść płac przedstawicieli tej grupy zawodowej - mówi wiceprezydent Gdyni Ewa Łowkiel.  Dodaje, że problem urósł już do takich rozmiarów, iż ostatnio omawiany był na forum samorządowców. Przedstawiciele miast usłyszeli jednak od ministerialnych urzędników, iż nie ma szans, aby za urlopy na poratowanie zdrowia płacił ZUS, bo państwo nie ma na to pieniędzy. Więcej>>