Dyrektorki szkół z polskim językiem nauczania znajdujących się w Lwowie, Mościskach, Strzelczyskach i Łanowicach na Ukrainie opowiadały w środę o swoich szkołach oraz problemach, z którymi się zmagają, posłom połączonych sejmowych Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Łączności z Polakami za Granicą.
Dyrektorka Szkoły Średniej nr 10 im. św. Marii Magdaleny we Lwowie Marta Markunina, zwróciła uwagę posłów na kwestie problemu z dostępem do podręczników do polskiego i do poszczególnych przedmiotów w języku polskim. Jak zauważyła, choć podręczniki te zostały napisane przez nauczycieli z jej szkoły i zatwierdzone przez ministerstwo edukacji w Kijowie, to uczniowie mają utrudniony do nich dostęp. Ceny tych podręczników są bowiem wielokrotnie wyższe niż podręczników w języku ukraińskim, a nakład zbyt mały do potrzeb.
Markunina mówiła także, że wydawane w Polsce podręczniki mogą być używane w szkołach na Ukrainie tylko jako materiał pomocniczy, ze względu na zbyt duże różnice w programach nauczania w obu krajach.
Podniosła też problem niskich wynagrodzeń nauczycieli uczących w polskich szkołach. Podała, że jej szkoły uczęszcza 287 uczniów, uczy ich zaś 35 nauczycieli; w tym tylko trzy nauczycielki są Ukrainkami. Wśród pozostałych 32 nauczycieli, 13 ma już więcej niż 60 lat i wybiera się na emeryturę, jednocześnie brakuje młodszych nauczycieli, którzy by ich zastąpili. Markunina, mówiła też o odchodzeniu z pracy innych nauczycieli, np. do pracy w konsulacie polskim. Według niej, zarabiają oni tam dziesięć razy więcej niż w szkole.
Jak wyjaśniła, niskie wynagrodzenia nauczycieli to efekt małej liczby godzin, jakie mają w stosunkowo niewielkiej szkole. Według niej, zarabiają oni miesięcznie od 65 do 168 dolarów po przeliczeniu z hrywien.
Dyrektorki szkół w Mościskach i Łanowicach zwracały uwagę także na zły stan budynków, w których się one mieszczą. Według nich wymagają one pilnych remontów.
Wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała rozpisanie konkursu dla organizacji pozarządowych i instytucji na projekty dotyczące współpracy z Polonią; dotyczyć one będą szkolnictwa, inwestycji i mediów. Według niej, zgodnie z nowymi zasadami od 2014 r. za dany obszar na terenie danego kraju odpowiadać będzie tylko jedna organizacja, co ma pomóc jej dostrzec wszystkie problemy i wybrać priorytety. Jak mówiła, jednym z tych priorytetów mogą być np. podręczniki lub nagrody finansowe dla nauczycieli.
Z danych przekazanych polskiemu MSZ przez ukraiński Instytut Innowacyjnych Technologii i Treści Oświaty nauczanie języka polskiego i w języku polskim, odbywa się w różnych formach. Działa pięć szkół z polskim językiem wykładowym. Są to Szkoła Średnia nr 10 im. św. Marii Magdaleny i Szkoła Średnia nr 24 im. Marii Konopnickiej we Lwowie, Ogólnokształcąca Szkoła Średnia nr 3 w Mościskach, Strzelecka Szkoła Podstawowa z polskim językiem nauczania i Szkoła Ogólnokształcąca z polskim językiem nauczania w Gródku. Łącznie uczy się w nich ponad 1,1 tys. uczniów.
Funkcjonują też dwie szkoły z dwoma językami wykładowymi: rosyjsko-polska w Iwanofrankowsku (Stanisławowie) i ukraińsko-polska w Łanowicach. Są też szkoły, w których język polski nauczany jest, jako przedmiot (jest ich 148), szkoły, w których nauczanie języka polskiego jest pogłębione (5), szkoły, gdzie język polski nauczany jest jako drugi język obcy (41). Oprócz tego język polski nauczany jest w 896 klasach. Łącznie w roku szkolnym 2012/2013 języka polskiego, jako przedmiotu obowiązkowego uczyło się 10,9 tys. uczniów, a jako fakultatywnego lub na kołach zainteresowań 7,8 tys. uczniów.
Według szacunków konsulatów RP, na Ukrainie języka polskiego uczy się co najmniej kilkukrotnie więcej, niż wskazuje oficjalna statystyka. Język polski jest trzecim wybieranym wśród języków obcych. Nie wszystkie szkoły, w których nauczany jest język polski, oficjalnie rejestruje ten fakt. Według polskiego MSZ, zainteresowanie nauką polskiego na Ukrainie rośnie.