- W efekcie braku zajęć ogólnorozwojowych, piąto- czy szóstoklasiści nie potrafią prawidłowo rzucić piłki do kosza - mówi gazecie nauczycielka wychowania fizycznego. Starsze dziewczyny nie ćwiczą, bo nie chcą się spocić, zniszczyć fryzury czy makijażu.
- Kiedyś w drużynach młodzieżowych za piłką biegało po czterdziestu chłopców. Trener miał dylemat, kogo wystawić do gry, dziś ma problem z uzbieraniem pełnego składu, który ma wybiec na boisko. Teraz chłopcy przesiadują przed komputerem, a na tych, co zdecydują się przyjść, trzeba dmuchać i chuchać, by ich nie zrazić do sportu. - opowiada Artur Derbin, piłkarz, który trenował grupy młodzieżowe. Więcej>>







