- Wypowiedzenia nie oznaczają, że wszyscy ci nauczyciele będą bezrobotni - podkreślają w resorcie. - Część z nich przejdzie na emeryturę, niektórzy znajdą pracę w szkołach niepublicznych lub wrócą do szkół ponadgimnazjalnych, jeśli okaże się po zakończonym naborze do pierwszych klas, że oddziałów jest więcej, niż pierwotnie zakładano i trzeba zatrudnić dodatkowych nauczycieli.
Pytany o kwestię pomocy bezrobotnym pedagogom resort odsyła do samorządów. Część samorządowców podkreśla, że nie ma pieniędzy na organizowanie programów pomocowych. Niektóre jakoś sobie z tym radzą. Dobrym przykładem jest Małopolska, gdzie działa program ONyKS zapewniający pomoc psychologów, doradców zawodowych i trenerów. Ma nauczyć poruszania się po rynku pracy. Dostępne są także specjalnie przygotowane dla nauczycieli szkolenia, staże i praktyki zawodowe oraz dotacje na rozpoczęcie działalności gospodarczej w wysokości 40 tys. zł. Więcej>>