Obniżenie wieku szkolnego do sześciu lat przez minister edukacji Katarzynę Hall stanowi wyzwanie także dla Kościoła. Na skutek tej decyzji już wkrótce dzieci będą przystępować do pierwszej komunii w trzeciej klasie szkoły podstawowej, a nie jak dotychczas w drugiej.
"Utrzymany będzie wiek dziewięciu lat jako próg wieku przystępowania przez dzieci do pierwszej komunii" - powiedział w Radiu Plus przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Episkopatu Polski abp Kazimierz Nycz. A to oznacza, że za kilka lat komunia będzie przyjmowana w trzeciej klasie. Sekretarz tej komisji ks. Piotr Tomasik wyjaśnia, że utrzymanie progu 9 lat wynika z możliwości psychofizycznych dziecka, które wcześniej nie jest jeszcze dostatecznie rozwinięte do przyjęcia tego sakramentu. Dodaje, że podstawa programowa do nauki religii będzie wymagała pewnych modyfikacji, czym zajmie się specjalny zespół. Nowe podręczniki pojawią się najwcześniej za kilka lat.
Jednak obniżenie wieku szkolnego rodzi poważne problemy, ponieważ w większości szkół dzieci sześcioletnie i siedmioletnie będą w jednej klasie. "To jest problem, który będziemy musieli rozwiązać" - przyznaje ks. Tomasik.
Dyrektorzy szkół już myślą, jak sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nimi pojawienie się w szkole sześciolatków. Większość planuje utworzenie dwóch klas, jednej dla sześcio-, a drugiej dla siedmiolatków. To rozwiąże problem różnic rozwojowych, a w perspektywie także momentu przystąpienia do pierwszej komunii, starsi w drugiej, a młodsi w trzeciej klasie. Jednak jeśli nie zbierze się grupa chętnych sześciolatków, to młodsi będą się uczyć razem ze starszymi kolegami, nie wykluczają też zbierania sześciolatków w jednej klasie z paru szkół, ale to rodzi z kolei problemy komunikacyjne, a w małych miejscowościach jest niewykonalne.
 
Źródło: Dziennik, 29.01.2009 r.