- W 2002 r. wojewoda orzekł, że przejęcie gruntu pod ekonomikiem było bezprawne. Decyzja ta oznaczała, że od tego momentu szkoła stoi na terenie prywatnym - przypomina Hubert Woźniak z zespołu ds. medialnych ratusza. Jeszcze w tym samym roku miasto wystąpiło na drogę sądową - chciało się obronić przed wypłatą odszkodowania. Nie udało się, wszystkie po kolei postępowania sądowe przyznawały racje spadkobiercom. Nie było sensu dalej ciągnąć tego sporu.
Po dwunastu latach status prawny ziemi w końcu udało się uregulować. Miasto zapłaci spadkobiercom za teren oraz za bezumowne korzystanie z budynku. Więcej>>