Zdaniem dziennika ”Polska” Okrągły Stół Edukacyjny zamieni się w publiczny sąd nad reformami szkolnictwa przygotowanymi przez minister Katarzynę Hall. Pod ostrzałem znajdą się dwa kluczowe projekty - jeden zakładający możliwość przejmowania szkół przez stowarzyszenia rodziców i fundacje i drugi - obniżenie wieku szkolnego do 6 lat.
Chodzi o zapis w projekcie noweli ustawy oświatowej mówiący, że stowarzyszenia rodziców, fundacje czy zakłady pracy (w przypadku zawodówek) będą mogły przejmować prowadzenie szkoły bez konieczności jej wcześniejszej likwidacji. - Dla nas najbardziej niepokojące jest, że MEN zezwoli w nowelizowanej ustawie oświatowej na nieograniczone przejmowanie szkół przez prywatne podmioty - mówi Jarosław Zieliński, poseł i współzałożyciel PiS, wiceminister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Projektowi obniżenia wieku szkolnego sprzeciwiają się związkowcy i rodzice, którzy uważają, że szkoły nie są na tę reformę gotowe, to eksperymentowanie na dzieciach. Liczymy więc na weto prezydenta - powtarza Tomasz Elbanowski, jeden z liderów akcji "Ratuj maluchy", którą popiera ok. 30 tys. rodziców.
ZNP poprze obniżenie wieku szkolnego, ale gdy wszystkie pięciolatki będą mieć już zagwarantowane bezpłatne miejsca w przedszkolach. A to wymagałoby kolejnej rewolucji: objęcia edukacji przedszkolnej subwencją oświatową z budżetu państwa.
Zdaniem prof. Ryszarda Legutki, prezydenckiego ministra do spraw oświatowych, Lech Kaczyński nie ma jeszcze wyrobionego zdania w sprawie planowanych zmian. - Prezydent jest organizatorem spotkania i jego moderatorem. Wysłucha racji obydwu stron i na koniec zajmie stanowisko - tłumaczy Legutko.
Ale bliskie Lechowi Kaczyńskiemu opozycja, oświatowe związki zawodowe i organizacje rodziców będą namawiać, go, by zawetował te dwa projekty.
Partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiada, że jeśli Katarzyna Hall nie uwzględni wniosków z okrągłego stołu i nie zmodyfikuje projektów reform, prezydent zastosuje weto.

Źródło: Dziennik „Polska” 22.10.2008 r.