Przedstawiciele rybnickich władz podkreślali, że "wielu rybniczan pielęgnuje" śląskie tradycje w domu i przekazuje je młodszym pokoleniom w ramach - jak to ujęto - "szkoły domowej". "Regionalizm jest wartością, którą trzeba pokazywać i najlepiej jest zacząć od najmłodszych. Stąd miasto w ciągu ostatniego roku przygotowywało się do przekucia tej idei w czyn" - powiedział prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Z samorządem skontaktowało się w tej sprawie stowarzyszenie Demokratyczna Unia Regionalistów Śląskich (DURŚ). Kuczera zaznaczył, że doszli do wspólnych wniosków i porozumienia. "Idea regionalizmu jest obecna w naszych domach kultury, jest obecna w muzeum, myślę, że etap edukacji to kolejny krok w pokazywaniu wartościowego dziedzictwa naszych ojców, naszych dziadków. Pokaże skąd jesteśmy, skąd się wywodzimy, jakie mamy korzenie, a to jest bardzo istotne również w rozwoju młodego człowieka" - powiedział Kuczera.
Zajęcia z edukacji regionalnej będą obowiązkowe i rozpoczną się od września w klasach czwartych wszystkich rybnickich szkół podstawowych, "w wymiarze jednej godziny tygodniowo".
Edukacja regionalna - dodał wiceprezydent miasta Wojciech Świerkosz - będzie obowiązkowym przedmiotem. "Ocena na świadectwie też będzie" - zaznaczył.
Lekcje będą prowadzić przeszkoleni wcześniej nauczyciele z historii, języka polskiego, geografii, czy edukacji wczesnoszkolnej. W tym celu zostanie zorganizowana konferencja szkoleniowa na terenie zabytkowej kopalni "Ignacy" w Rybniku, a w kwietniu ruszy kurs doskonalący.
Regionalista z Demokratycznej Unii Regionalistów Śląskich oraz konsultant Regionalnego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli i Informacji Pedagogicznej WOM w Rybniku Alojzy Zimończyk powiedział, że "program zakłada pięć kręgów tematycznych.
Są to: "Moja rodzina", "Mój dom", "Moje sąsiedztwo/okolica", "Moja szkoła", "Śląsk - w ujęciu historycznym i geograficznym".
Będą lekcje o historii miasta na tle regionu, czy o tradycyjnych potrawach kuchni śląskiej. Robocza nazwa programu to "Rybnik na Górnym Śląsku".
Jak dodał Zimończyk dzięki lekcjom dzieci zyskają styczność z tekstem gwarowym, "będą mogły usłyszeć autentyczną gwarę".
"Nauczać gwary nie będziemy, natomiast do każdej lekcji są już opracowywane karty pracy i na każdej karcie pracy znajdzie się fragment tekstu pisany gwarą" - mówił Zimończyk. "Testów z gwary nie będzie" - zapewnił. Będą natomiast zadania dla uczniów, którzy na podstawie poznanych tekstów i słów będą mogli przygotować wypowiedzi na wybrane tematy.
Zimończyk poinformował, że trwają również prace nad uruchomieniem platformy edukacyjnej w internecie, która będzie dostępna dla nauczycieli, uczniów, rodziców.
Na pytanie, czy inne śląskie gminy wyraziły zainteresowanie projektem, członkowie stowarzyszenia poinformowali, że prowadzone są w tej sprawie rozmowy. (PAP)
MEN skontroluje uchwały ws. rekrutacji do szkół i przedszkoli>>
Dowiedz się więcej z czasopisma | |
Dyrektor Szkoły. Miesięcznik Kierowniczej Kadry Oświatowej
|