„Gazeta Wyborcza” porównuje dwa rządowe programy, których celem jest  budowanie boisk przez gminy przy wsparciu państwa. Oba  przewidują stałą dotację dla gminy: odpowiednio 300 tys. i 660 tys. zł. Resztę gmina musi dołożyć sama i są to różne sumy,  w zależności od warunków wybudowanie boiska kosztuje od 1 mln do 1,7 mln zł.    W 2007 r. miało powstać sto małych boisk. Powstało tylko 28 – przyczyną były umowy z bankami i sposób finansowania budowy.  W przypadku „orlików” pieniądze na ich budowę zapisane są w tegorocznym budżecie państwa i samorządu, zatem boiska muszą być w tym roku zbudowane.

„Orliki”  mają swoją stronę internetową: www.orlik2012.pl z  instrukcją, jak znaleźć teren pod boisko i bieżącymi komunikatami o kolejnych gminach wchodzących do programu. „Orliki” mają się składać się z boiska piłkarskiego, boiska wielofunkcyjnego (np. do tenisa i piłki ręcznej, koszykówki czy siatkówki) oraz z zaplecza sanitarno-szatniowego. Całość ma być ogrodzona i oświetlona. Projekt przewiduje także budowę placu zabaw. Dla „orlików” rząd przygotował typowy projekt architektoniczny i szczegółowy harmonogram. W programie „Blisko boisko”  robi to samorząd lokalny. Bardziej skomplikowana także jest procedura przystępowania do programu, wnioskowania o pieniądze i rozliczania. W Izdebkach, gdzie powstał pierwszy „orlik”,  stadion stał się centrum kulturotwórczym:  - Boisko jest czynne od 14 do 22. Dzieci chcą akurat w tych godzinach korzystać z obiektu. Nie ma chwili, by boisko było puste – mówi wójt Antoni Gromada.  

Program „Blisko boisko” ma być prowadzony do 2009 r. Do tej pory PZU, współpracujący z programem, wydał na niego 20 mln zł brutto. Do 30 czerwca br. wybudowano  w ramach programu w sumie 90 boisk. Do programu „Orlik 2012” zgłosiło się w tym roku około tysiąca samorządów. Zakwalifikowano 598 -  na tyle wystarczyło pieniędzy -  430 z nich ogłosiła już przetargi na budowę stadionów.

źródło: Gazeta Wyborcza, 22.07.2008r