Dotychczas ministrowie jedynie dopuszczali podręczniki przygotowane przez podmioty zewnętrzne, a opracowanie podręczników mogli zlecić tylko jednostkom sobie podległym, nie mogli też zlecić ich wydania.
Nowelizacja stanowi natomiast, że minister edukacji może zlecić opracowanie i wydanie podręcznika lub jego części. Analogiczne prawo będzie miał minister kultury, o ile podręcznik ma dotyczyć nauki w szkołach artystycznych. Ministrowie będą też mogli zlecać opracowanie podręczników nie tylko jednostkom sobie podległym, ale także innym instytucjom. Zlecone podręczniki będą dopuszczone do użytku szkolnego z mocy prawa.
Nowelizacja pozwoli, by już 1 września 2014 r. uczniowie pierwszych klas szkół podstawowych otrzymali bezpłatny podręcznik. Minister edukacji będzie na jej podstawie mógł przygotować podręczniki także dla uczniów w klasach II i III. Nowela, choć MEN tego nie zapowiada, umożliwia również zlecanie podręczników dla uczniów w starszych klasach.
Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska ogłosiła już, że główną autorką darmowego podręcznika dla pierwszoklasistów ma być Maria Lorek. W swoim dorobku ma ona kilkudziesiąt publikacji i podręczników dla dzieci m.in. "Elementarz pierwszej klasy", podręczniki dla klas I-III szkoły podstawowej: "Ele-mele", "Czarodziejski dywan", "Słońce na stole" oraz podręcznik dla zerówki "Apli-papli". Lorek przygotowywała także materiały edukacyjne dla polskich nauczycieli i uczniów z najmłodszych klas w ramach serwisu internetowego dla Polonii "Włącz Polskę".
Pierwsza część podręcznika ma być przedstawiona w maju br. Planowane są też materiały ćwiczeniowe, które mają być dostępne w internecie i poradnik dla nauczycieli. Podręcznik dla pierwszoklasistów nie będzie obowiązkowy, ale jeśli nauczyciele za zgodą samorządów nie zdecydują się z niego skorzystać, to samorządy będą musiały sfinansować zakup innego podręcznika.
Nowelizacja znosi także przepis nakładający na dyrektora szkoły obowiązek podania do 15 czerwca listy podręczników, jakie będą obowiązywać w nowym roku szkolnym. Oznacza to, że dyrektor będzie mógł przedstawić zestaw podręczników w dowolnym, wybranym przez siebie terminie. Według rządu zmiana ta poprawi jakość nauczania, ponieważ nauczyciele będą mogli dostosować podręcznik do poziomu wiedzy uczniów, których poznają dopiero na początku roku szkolnego.
W ocenie rządu wydawnictwa utrudniają lub uniemożliwiają uczniom korzystanie z podręczników szkolnych, ponieważ wyznaczają zbyt wysokie ceny.

Polecamy: Darmowy podręcznik - pomysł dobry, ale wykonanie słabe?

@page_break@

Koszty zakupu podręczników szkolnych stanowią istotny problem dla rodziców i barierę w dostępie dzieci i młodzieży do edukacji szkolnej" - napisano w dołączonej do projektu nowelizacji oceny skutków tej regulacji. Rząd przyznaje przy tym, że nowelizacja może być szkodliwa dla wydawnictw. "Wejście w życie ustawy może pociągać za sobą ograniczenie zatrudnienia w branży wydawniczej i wzrost zatrudnienia w innych branżach" - zwracają uwagę autorzy noweli.
Koszt opracowania podręcznika dla najmłodszych uczniów ma nie przekraczać ok. 5 mln zł (nie licząc druku i dystrybucji, które zależeć będą od wielkości nakładu). Natomiast całość reformy związanej z podręcznikami ma maksymalnie kosztować w latach 2014-2023 ponad 4,2 mld zł. Minister edukacji tłumaczy, że pieniądze te mają pochodzić z rezerwy celowej MEN m.in. na rządowy program "Wyprawka szkolna" (w 2013 r. na program ten przeznaczono prawie 180 mln zł). Program służy dofinansowaniu zakupu podręczników i pomocy dydaktycznych dla uczniów z najbiedniejszych rodzin.
W Polsce, w odróżnieniu od wielu innych krajów, podręczniki i całe wyposażenie potrzebne do szkoły kupują rodzice. Z przeprowadzonego jesienią 2013 r. sondażu CBOS wynika, że wśród wydatków ponoszonych przez rodziców na wyposażenie dzieci do szkoły największą pozycję w budżecie stanowił zakup podręczników szkolnych; przeciętnie było to 382 zł w przeliczeniu na jedno dziecko.
Resort edukacji zapowiada, że nowelizację uzupełni kolejna nowela ustawy o oświacie, której projekt 19 lutego trafił do konsultacji społecznych. Obie nowelizacje mają doprowadzić do tego, że w 2017 r. z bezpłatnych podręczników i materiałów ćwiczeniowych będą mogli korzystać wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów. Nad wchodzącą w sobotę w życie nowelizacją pracowano w parlamencie w trybie pilnym. Sejm uchwalił ją 21 lutego, a 6 marca głosował w jej sprawie Senat, który nie zaproponował żadnych poprawek. Ustawa trafiła więc do Prezydenta, który dzień później ją podpisał. Tego samego dnia została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Jej vacatio legis określono na 14 dni. (PAP)

Polecamy: Resort finansów: MEN źle wyliczył dochody z rządowego podręcznika