Sześciolatki w szkole i zmniejszona liczba uczniów w klasie zwiększy zapotrzebowanie na nauczycieli. Może to uchronić część pedagogów przed zwolnieniem.
Rośnie również liczba etatów w zawodówkach i przedszkolach.
– Jednocześnie wzrośnie liczba uczniów i oddziałów w szkołach zawodowych i przedszkolach. A to wpływa na wzrost liczby etatów w tych placówkach – wyjaśnia Urszula Boublej z białostockiego magistratu. Dyrektorzy szkół, jeśli muszą zwalniać nauczycieli, to wybierają tych starszych z prawem do świadczeń, dlatego też nauczyciele nie są całkowicie pozbawieni dochodów.
Eksperci oceniają, że w przyszłym roku likwidowanych placówek ma być mniej.
– Samorządy wykonały w 100 proc. plan zamykania placówek oświatowych teraz, bo w przyszłym roku wójt lub burmistrz, jeśli zdecydowałby się na taki krok, mógłby przegrać wybory – zauważa Ryszard Proksa, przewodniczący sekcji krajowej oświaty NSZZ „Solidarność”.