Nie ma jednolitych przepisów o archiwizowaniu i niszczeniu prac z państwowych egzaminów szkolnych.
Każdego roku do państwowego sprawdzianu na koniec szkoły podstawowej przystępuje ponad 400 tys. dzieci. Egzamin na koniec gimnazjum zdaje prawie pół miliona 16-latków. Maturę - grubo ponad 400 tys. absolwentów liceów i techników. Do tego dochodzi kilkadziesiąt tysięcy arkuszy z ogólnopolskich egzaminów zawodowych. Wszystkie trafiają do magazynów OKE. Z każdego trzeba usunąć spinacze i zszywki, by papieru nie zniszczyła rdza. Potem uporządkować je w magazynach i regularnie odkurzać. Ale gdyby kilka miesięcy po egzaminie uczeń chciał zajrzeć do swojej pracy, odejdzie z kwitkiem.
- Nie jesteśmy w stanie przetrzymywać prac dłużej niż pół roku - przekonuje szefowa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Maria Magdziarz. Nie ukrywa, że komisje egzaminacyjne chcą skrócenia tego okresu do trzech miesięcy. Możliwe, że stanie się to już w przyszłym roku, po nowelizacji ustawy oświatowej. Dłużej przechowywane byłyby wtedy tylko wybrane losowo prace kilkuset uczniów, które służyłyby badaczom do pedagogicznych analiz.
 
Źródło: Dziennik „Polska”, 24.06.2008 r.