O sprawie pisze "Rzeczpospolita".
- Sama odbierałam sygnały i pytania od uczniów, co mają zrobić w takiej sytuacji, gdy są przymuszani do rezygnacji z matury. Grozi im ocena negatywna z jakiegoś przedmiotu na koniec klasy maturalnej, ale jeśli zrezygnują z egzaminu to otrzymają pozytywną ocenę - mówiła Jolanta Misiak z lubelskiego Kuratorium Oświaty. - Szantażowanie ucznia, nakłanianie do rezygnacji w jakiejkolwiek formie jest niezgodne z prawem, a nauczycielowi grozi postępowanie przed komisją dyscyplinarną. Konsekwencją może być nawet wydalenie z zawodu - dodała.
Pracownicy kuratorium mówią również, że nie otrzymali sygnałów o takich praktykach od uczniów. Proszą, by w przyszłości zgłaszali takie przypadki. Więcej>>

Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 4 lipca 2014 r.

Polecamy: Matura 2014: zdało 71 proc. absolwentów, najmniej z matematyki