Kiedyś było całkiem inaczej. Przedszkolanka miała więcej serca do dzieci. Przez kilka godzin rozwijała talenty dziecka. Nie wiem, jak to się stało, że doszło do sytuacji, w której za wszystko trzeba płacić. Mamy za dużo magistrów, ale brakuje osób z przygotowaniem zawodowym, nie tylko teoretycznym - mówi gazecie przedszkolanka z trzydziestoletnim stażem.
 - Nauczyciele nie są alfą i omegą. Przede wszystkim potrzebuję pracowników do pracy pedagogicznej. Nauczycielki w ramach swoich zajęć prowadzą warsztaty muzyczno-ruchowe, jednak to nigdy nie zastąpi rytmiki z prawdziwym specjalistą, który ma odpowiednie wykształcenie - tłumaczy z kolei dyrektorka jednego z wrocławskich przedszkoli. Więcej>>