To nauczyciele będą decydować o tym, którym uczniom należy się wsparcie lub indywidualne nauczanie. Poradnia psychologiczno-pedagogiczna pomogą tylko w skrajnych przypadkach - poinformował Sejmie wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski.
Włodkowski mówił posłom o szczegółach reformy pomocy psychologiczno-pedagogicznej. MEN uważa, że szkieletem całego systemu powinien być nauczyciel, który najlepiej zna uczniów i ich potrzeby. A liczba uczniów potrzebujących pomocy jest z roku na rok większa.  W 2008 r. poradnie psychologiczno-pedagogiczne objęły pomocą 12,4 proc. dzieci i młodzieży do 19. roku życia, natomiast w 2010 r. ten odsetek wzrósł już do 12,8 proc. Obowiązek udzielenia pomocy takim uczniom ma teraz spoczywać przede wszystkim na nauczycielach, którzy tylko będą się wspomagać psychologami i pedagogami. Nauczyciel będzie więc musiał prowadzić m.in. kartę indywidualnych potrzeb ucznia. 
MEN przygotuje 450 "liderów zmian", którzy w ciągu najbliższych 2 miesięcy przeszkolą 4,5 tys. nauczycieli. - Szkolenia mają cel edukacyjno-informacyjny. Przeszkoleni nauczyciele otrzymają materiały szkoleniowe i będą mogli nadal korzystać z konsultacji z liderami zmian. Wypracowane podczas szkoleń materiały będą również udostępnione na stronach ministerstwa edukacji. Na ten cel przeznaczamy ponad 7 mln zł - poinformował wiceszef MEN.
 
Źródło: Głos Nauczycielski, 23.09.2010 r.