Ministerstwo podkreśla przede wszystkim, że gmina, która przekazała wszystkie placówki, wciąż zachuje prawo kontroli przestrzegania warunków, na jakich działa placówka. Podmiot, który przejął szkołę, nie może jej zlikwidować - jeżeli zrezygnuje z dalszego jej prowadzenia, szkoła ponownie trafia w ręce samorządu.
– Jest to rozsądne stanowisko zgodne z obowiązującym prawem. Cieszę się, że ministerstwo wreszcie oficjalnie potwierdziło, że przekazywanie małych szkół stowarzyszeniom rodziców czy też nauczycielom jest niczym innym jak ich ratowaniem – mówi DGP Marek Olszewski, wójt gminy Lubicz, wiceprezes Związku Gmin Wiejskich RP.
Innego zdania jest prezes ZNP, Sławomir Broniarz.
- Przekazanie wszystkich szkół stowarzyszeniom w gminie jest niczym innym, jak pozbyciem się przez samorząd obowiązku ustawowego do realizacji zadań oświatowych – uważa i sugeruje, by sprawę rozstrzygnął TK.

Polecamy: Gmina, która nie prowadzi szkół, i tak dostanie subwencję