Do całej sytuacji miało dojść na lekcji matematyki w klasie czwartej podstawówki. Dzieci opowiadają, że jedna z ich koleżanek zapomniała cyrkla, za co prowadząca lekcję nauczycielka kazała dziewczynce położyć się na ławce, aby pozostali uczniowie mogli wymierzać jej klapsy, sama zaś trzymała dziewczynkę za głowę. Tym, którzy nie chcieli tego robić, groziła karnymi pompkami.
O wydarzeniu dzieci opowiedziały swojej wychowawczyni. Ta zawiadomiła dyrekcję, która wezwała psychologa, aby potwierdzić prawdziwość relacji dzieci. Psycholog uznała opowieść za bardzo prawdopodobną. Dyrekcja zawiadomiła kuratorium, wójta i policję. Więcej>>