Samorządy chcą likwidować szkolne biblioteki, bibliotekarze szkolni protestują. Głównym powodem łączenia bibliotek szkolnych z publicznymi jest oszczędność.

ZNP napisał protest do MEN i premiera. Bo dla szkolnego bibliotekarza przenosiny placówki publicznej do szkoły mogą oznaczać stratę pracy. A jeśli utrzymają etat - niższą pensję oraz utratę nauczycielskich przywilejów (regulowany przez MEN wzrost pensji w miarę doświadczenia, wakacje i tzw. pensum). Na te przywileje bibliotekarze ze szkół jednak zapracowali - musieli zdobyć podwójne przygotowanie: bibliotekarskie i pedagogiczne. ZNP podkreśla też, że uczniowie albo będą musieli dochodzić do biblioteki poza szkołę - co ich do czytania nie zachęci - albo do połączonej biblioteki funkcjonującej w szkole będą mogli wchodzić bez kontroli obcy - a to może nie być bezpieczne dla uczniów.

Dotąd na łączenie bibliotek nie godził się MEN. Takie stanowisko ogłosił po proteście ZNP. Powoływał się na zapisy prawne, bo dziś nie wolno łączyć placówek publicznych z innymi instytucjami.

Sejmowa komisja "Przyjazne państwo" na wniosek ZNP zamówi ekspertyzę prawną w sprawie łączenia bibliotek.

 
Źródło: Gazeta Wyborcza, 17.07.2009 r.