Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku odrzucił 10 grudnia 2018 r. skargę grupy rodziców zaniepokojonych uchwałą Rady Miasta Gdańska z 28 czerwca 2018 r. w sprawie przyjęcia na terenie Miasta Modelu na rzecz Równego Traktowania. Skarżący domagali się unieważnienia uchwały powołując się, między innymi, na swoje konstytucyjne prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, konkretyzowane również w art. 95 i 96 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz w art. 1 pkt. 2 ustawy Prawo oświatowe. Skarżący twierdzili, że zaskarżona uchwała narusza ich prawa jako rodziców dzieci uczęszczających do gdańskich szkół publicznych, skutkując nasyceniem całego lokalnego systemu edukacji treściami współtworzonymi przez aktywistów środowisk LGBT. Zwrócili uwagę na pojęcie "wychowania" podnosząc, że w jego zakres wchodzą te postanowienia Modelu, które odnoszą się do płci kulturowej i społecznej, tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, równości, tolerancji, różnorodności, przeciwdziałania dyskryminacji i wykluczenia - w odniesieniu do płci i seksualności, przeciwdziałania przemocy w powiązaniu z tematyką płci, seksualności i rodziny. Model narzuca zestaw przekonań sprzeczny z przekonaniami skarżących. 

Brak interesu prawnego rodziców w zaskarżeniu

Wojewódzki Sąd Administracyjny odrzucił skargę wskazując na brak interesu prawnego skarżących, którego naruszenie warunkuje dopuszczalność złożenia skargi na uchwałę rady miasta. Zdaniem Sądu uchwała Rady Miasta Gdańsk, przyjmująca Model na rzecz Równego Traktowania, ma charakter ramowych zaleceń, określających obszary i kierunki działań zmierzających do prowadzenia skutecznej polityki społecznej przez miasto. Nie można stąd wywieść naruszenia jakichkolwiek indywidualnych praw skarżących i ingerencji miasta w ich sytuację materialnoprawną. WSA w Gdańsku uznał, że skarżący, poza posłużeniem się ogólnymi stwierdzeniami, nie wskazali, jakie konkretne postanowienia uchwały miałyby naruszać ich prawo do wychowania dzieci zgodnie z ich własnymi przekonaniami.  Przy rekomendacjach Modelu na rzecz Równego Traktowania, dotyczących dodatkowych zajęć dla dzieci, znajdują się natomiast zapisy "za pisemną zgodą rodziców". Brak jest w zaskarżonej uchwale jakichkolwiek postanowień, z których wynikałoby, że w chwili jej wejścia w życie pozbawiły one skarżących konkretnych uprawnień lub nałożyły na nich jakieś obowiązki.

Prawo do edukacji a prawo do wychowania

Omawiane postanowienie WSA bezsprzecznie zasługuje na aprobatę. Jest ważnym krokiem na drodze "oswajania" edukacji równościowej i antydyskryminacyjnej w społeczeństwie, nawet na tak wrażliwych polach jak wiedza o ludzkiej seksualności i szeroka społeczna akceptacja różnych orientacji seksualnych. Co się jednak wydarzy, gdy dziecko jednego ze skarżących w omawianej sprawie, mimowolnie, niejako "przy okazji", natknie się w szkole publicznej na treści pochodzące z programów edukacyjnych Modelu na rzecz Równego Traktowania? Czy wówczas argumentacja o braku interesu prawnego rodzica będzie wystarczająca?

 


Warto w tej mierze odwołać się do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Trybunał miał już okazję rozstrzygać o konflikcie pomiędzy realizowaniem w systemie publicznego szkolnictwa edukacji na "kontrowersyjne" tematy seksualności, a prawem rodziców edukowanych dzieci do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Art. 2 Protokołu nr 1 do Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka wyraźnie zastrzega obowiązek poszanowania przekonań rodziców w wychowaniu ich dzieci, lecz czy ochrona taka jest bezwzględna i nieograniczona? Z jednoznacznego orzecznictwa Trybunału w Strasburgu wynika odpowiedź negatywna: rodzice mają prawo wychowywania dzieci zgodnie z ich przekonaniami, ale dzieci mają również prawo do uzyskania rzetelnej informacji i edukacji na ważne tematy społeczne, w tym wiedzy o ludzkiej seksualności.

Prawo rodziców nie są bezwzględne

Tytułem przykładu wskazać można na niedawną decyzję Trybunału z 13 września 2011 r. w sprawie Dojan i inni przeciwko Niemcom, skarga nr 319/08. W uzasadnieniu swej decyzji, oddalającej skargę rodziców na naruszenie ich prawa do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami wobec wprowadzenia w szkołach publicznych obowiązkowej edukacji seksualnej, Trybunał wyraźnie wskazał na to, że edukacja taka realizuje ważne cele społeczne. W uzasadnieniu decyzji czytamy, że celem edukacji seksualnej jest zapewnienie uczniom wiedzy o biologicznych, etycznych, społecznych i kulturowych aspektach seksualności zgodnie z ich wiekiem i dojrzałością, aby umożliwić im rozwinięcie swych własnych poglądów moralnych i niezależnego stanowiska w sprawie swej własnej seksualności. Edukacja seksualna powinna zachęcać do tolerancji pomiędzy ludźmi bez względu na ich orientację seksualną i tożsamość. Dąży ona do wykształcenia odpowiedzialnych i samodzielnych obywateli mogących brać udział w demokratycznych procesach pluralistycznego społeczeństwa, w szczególności z myślą o integracji mniejszości oraz unikaniu powstawania "równoległych społeczeństw" motywowanych religijnie lub ideologicznie.

Dziecko ma prawo do rzetelnej wiedzy

Głos Trybunału w cytowanej sprawie należy potraktować jako głos rozsądku. Prawo rodziców do wychowania dziecka zgodnie z własnymi przekonaniami to jedna rzecz. Inną rzeczą jest jednak prawo dzieci do uzyskania rzetelnego wykształcenia i wiedzy, która umożliwi im wyrośnięcie na "odpowiedzialnych i samodzielnych obywateli mogących brać udział w demokratycznych procesach pluralistycznego społeczeństwa". Miejmy nadzieję, że projekty edukacyjne realizowane w gdańskich szkołach publicznych w związku z przyjęciem Modelu na rzecz Równego Traktowania przyczynią się do realizacji takich zamierzeń.

Postanowienie WSA w Gdańsku z 10 grudnia 2018 r., sygn. akt III SA/Gd 758/18

Dojan i inni przeciwko Niemcom - decyzja ETPC z dnia 13 września 2011 r., skarga nr 319/08