Do zaliczenia matury na poziomie podstawowym wystarczy zdobycie zaledwie 30 proc. punktów. Gdyby trzeba było ich zdobyć przynajmniej połowę, to statystycznie matury nie zaliczyłby żaden abiturient, średnia z tego egzaminu wyniosła bowiem nieco ponad 48 proc. punktów. W przypadku języka polskiego było to blisko 54 proc., a angielskiego – prawie 70 proc.
Nauczanie matematyki w polskich szkołach przeżywa poważny kryzys. Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych wskazywali na elementarne braki w wykształceniu matematycznym przyszłych pedagogów, które ich zdaniem mogą doprowadzić do tego, że ich podopieczni mogą zrazić się do tego przedmiotu.
Mirosław Sawicki, wiceszef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, tłumaczy słaby wynik tegorocznej matury „po pierwsze złymi narzędziami, po drugie słabym rocznikiem, po trzecie – mieszanką tych dwóch elementów”. Jego zdaniem tegoroczny egzamin z matematyki sprawdzał w 80 proc. te same umiejętności, co w roku ubiegłym.
Wskazywana jest jeszcze jedna przyczyna tej maturalnej matematycznej klęski. Ubiegłoroczny egzamin z matematyki był prosty, a przez to, że była to jego pierwsza obowiązkowa edycja, na maturze uczniowie oraz nauczyciele wyjątkowo się zmobilizowali. Eksperci od lat przekonują, że niezbędna jest gruntowna reforma nauczania tego przedmiotu, a także całego systemu szkolenia przyszłych nauczycieli matematyki.
 
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, 4.07.2011 r.