Na środowej sesji krakowscy radni zadecydowali, że w tym roku miasto zamknie dwie szkoły. Na liście placówek, których przyszłością miała zajmować się rada, było początkowo 14 szkół, jednak prezydent wycofał się z zamiaru likwidacji. Tłumaczył, że radni i tak by ich nie zlikwidowali. Radni z kolei podkreślają, że to prezydent uległ naciskom uczniów i rodziców. Likwidacje miały przynieść miastu 5,7 mln zł oszczędności. Odpowiedzialna za krakowską oświatę wiceprezydent Anna Okońska-Walkowicz krytykuje zachowawczą postawę radnych, podkreślając, że kierują się oni emocjami. Zapowiada też dalsze rozmowy dotyczące restrukturyzacji, a zwłaszcza kryteriów, według których określane są placówki przeznaczone do likwidacji. Czeka na propozycje radnych w tej kwestii. O ile będą umieli podjąć merytoryczne decyzje, a nie kierować się znajomymi znajomych w tej czy innej placówce - mówi "GW". Więcej>>