Jak czytamy w poselskim projekcie uchwały: "Sejm RP wyraża przekonanie, że ustanowienie Ogólnopolskiego Dnia Przedszkolaka przyczyni się do popularyzacji wychowania przedszkolnego i wzrostu jego znaczenia w świadomości społecznej".
Małgorzata Niemczyk (PO), która przedstawiała projekt zwróciła uwagę, że obecnie nie ma dnia, który mógłby w należyty sposób zwrócić uwagę na najmłodsze dzieci i szczególną wagę wychowania przedszkolnego.
Idea organizacji Dnia Przedszkolaka narodziła się w środowisku dyrektorów łódzkich przedszkoli. Po raz pierwszy uroczystości z okazji tego dnia odbyły się 20 września 2010 r. Co roku obchodom towarzyszą tam działania o charakterze edukacyjnym i wychowawczym o wspólnym motywie. W tym roku będzie to kształtowanie postaw proekologicznych.

Ta inicjatywa organizacji Dnia Przedszkolaka znalazła już naśladowców m.in. w Będzinie, Brzezinach, Bytomiu, Częstochowie, Głownie, Katowicach, Kielcach, Koluszkach, Koninie, Krakowie, Kutnie, Łęczycy, Łowiczu, Pabianicach, Piotrkowie Trybunalskim, Poddębicach, Poznaniu, Rawie Mazowieckiej, Sękocinie, Siedlcach, Sieradzu, Skierniewicach, Sochaczewie, Szczecinie, Trzebnicy, Wrocławiu, Zduńskiej Woli i w Zgierzu.
Termin obchodów Dnia Przedszkolaka - 20 września - nie jest przypadkowy. Jak wyjaśniła dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 10 w Łodzi Elżbieta Jaśkiewicz, to czas gdy dzieci w przedszkolu mają już za sobą okres adaptacyjny w przedszkolu, wtedy organizowane jest uroczyste pasowanie na przedszkolaka, dzieci m.in. wypuszczają w niebo baloniki z marzeniami. Chcielibyśmy, by wszystkie przedszkolaki w całym kraju świętowały razem jednego dnia" - powiedziała.
Z inicjatywą ustanowienia Dnia Przedszkolaka wystąpił w czerwcu tego roku rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Idee tę popiera Ministerstwo Edukacji Narodowej. "Wszelkie inicjatywy promowania wychowania przedszkolnego są godne poparcia" - powiedział wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski.
Zauważył, że z roku na rok w Polsce odsetek dzieci w wieku 3-5 lat objętych edukacją przedszkolną wzrasta. Przypomniał też, że zgodnie z tegoroczną nowelizacją ustawy o systemie oświaty od 1 września 2015 r. wszystkie dzieci czteroletnie, a od 1 września 2017 r. dzieci trzyletnie - będą miały prawo do edukacji przedszkolnej. W praktyce oznacza to, że samorządy będą musiały zapewnić miejsca dla tych dzieci, jeśli ich rodzice będą zainteresowani posłaniem ich do przedszkola.
"Rozumiem, że to jest jakiś żart, który tutaj słyszymy na sali, bo sytuacja jest fatalna: miejsc w przedszkolach brakuje, zajęcia są likwidowane, rodziców się straszy, że nie mogą zapewnić im dodatkowych zajęć, a państwo tu opowiadacie o Dniu Przedszkolaka. To jakaś komedia, kompromitująca gremium, które ten temat rozważa (...) Wydaje mi się, że to jest nieporozumienie, w takim momencie i przez taki środowisko polityczne ustanawianie Dnia Przedszkolaka" - powiedział Ryszard Terlecki (PiS). Jak zaznaczył, chodzi mu nie o projekt uchwały, gdyż uważa idee jej przyświecającą za piękną i słuszną, ale o poparcie jej przez rząd.
"Oczywiście, jak zwykle nawet z najpiękniejszej inicjatywy zrobimy sobie wielką politykę. Przypomnę, że stosowanie wielkiej polityki do małych dzieci nigdy się nie sprawdziło" - odpowiedział mu Marek Pietrzczyk (PO).
Żaden z posłów nie wniósł jednak sprzeciwu wobec przyjęcia projektu uchwały przez Komisję Edukacji, Nauki i Młodzieży.