Rząd w swoim programie "Radosna szkoła" pokryje połowę kosztów budowy placów zabaw przy szkołach podstawowych. Tylko w tym roku w ramach programu "Radosna szkoła" rząd wyda 100 mln zł na budowę 1,4 tys. placów zabaw. Program stworzono z myślą o sześcio- i siedmiolatkach. Do 2014 r. rząd wyda na niego prawie 1,28 mld zł, a drugie tyle dorzucą samorządy.
Ministerstwo Edukacji postawiło warunek - place w całym kraju mają wyglądać tak samo - by na pierwszy rzut oka można było rozpoznać place współfinansowane przez rząd. Tak jak w przypadku "orlików". Nawierzchnia ich ma być pomarańczowo-granatowa. Pomarańczowo-granatowe place zabaw powstaną w 14 tys. podstawówek w kraju. A te kolory są prawie dwa razy droższe od innych. Metr kwadratowy nawierzchni z czerwonej gumy kosztuje ok. 120 zł, z pomarańczowej niemal dwa razy więcej - ok. 200 zł.
Ministerstwo Edukacji postawiło warunek - place w całym kraju mają wyglądać tak samo - by na pierwszy rzut oka można było rozpoznać place współfinansowane przez rząd. Tak jak w przypadku "orlików". Nawierzchnia ich ma być pomarańczowo-granatowa. Pomarańczowo-granatowe place zabaw powstaną w 14 tys. podstawówek w kraju. A te kolory są prawie dwa razy droższe od innych. Metr kwadratowy nawierzchni z czerwonej gumy kosztuje ok. 120 zł, z pomarańczowej niemal dwa razy więcej - ok. 200 zł.
Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN: - Gdy przygotowywaliśmy program, guma we wszystkich kolorach kosztowała tyle samo. Potem producenci gumy zaczęli wykorzystywać sytuację. Wiosną, gdy ogłoszono pierwsze przetargi, pomarańczowa nawierzchnia natychmiast podrożała.
MEN w najbliższych tygodniach rekomenduje Radzie Ministrów zmiany w programie. - Nie chcemy przepłacać tylko dlatego, że firmy chcą zarobić na pomarańczowych nawierzchniach - mówi Żurawski. - Kolor nie jest dla nas tak istotny jak bezpieczeństwo dzieci. Nie wykluczamy zmiany w palecie barw placów zabaw.
W ministerstwie nikt nie szacował, ile można by zaoszczędzić na zmianie koloru placów. Nieoficjalnie mówi się nawet o kilkuset milionach złotych.
MEN w najbliższych tygodniach rekomenduje Radzie Ministrów zmiany w programie. - Nie chcemy przepłacać tylko dlatego, że firmy chcą zarobić na pomarańczowych nawierzchniach - mówi Żurawski. - Kolor nie jest dla nas tak istotny jak bezpieczeństwo dzieci. Nie wykluczamy zmiany w palecie barw placów zabaw.
W ministerstwie nikt nie szacował, ile można by zaoszczędzić na zmianie koloru placów. Nieoficjalnie mówi się nawet o kilkuset milionach złotych.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 31.08.2010 r.