Jak podała rzecznik prasowa kuratorium w Opolu Teodozja Świderska pytania dotyczyły uczniów klas IV-VI szkół podstawowych oraz uczniów gimnazjum i szkół ponadgimnazjalnych.
Spośród 402 szkół podstawowych w woj. opolskim ankiety wypełniło 252 placówki, czyli 62 proc. ogółu. Z ich odpowiedzi wynika, że na ponad 16,6 tys. uczniów klas IV-VI na Opolszczyźnie zwolnionych z zajęć wuefu na podstawie zwolnień lekarskich było w ubiegłym roku szkolnym 306 uczniów; w tym 161 – czyli 1 proc. – miało zwolnienia całoroczne.
W gimnazjach odsetek zwolnionych był już nieco wyższy. Na 181 tego typu placówek w regionie ankiety wypełniło 109, czyli 60 proc. Spośród ponad 18,8 tys. uczniów tych szkół zwolnienia z wuefu przedstawiło 940 osób. W przypadku 646 uczniów, czyli 3 proc., były to zwolnienia całoroczne.
Co do szkół ponadgimnazjalnych – z 265 tego typu placówek ankiety wypełniły 74, czyli tylko 28 proc. ogółu. Na 18,6 tys. uczniów liceów, techników i szkół zawodowych zwolnionych z wychowania fizycznego w ubiegłym roku szkolnym w woj. opolskim było 2054 osoby (czyli 11 proc.). Z tego 1596 uczniów – czyli 9 proc. - przedstawiło zwolnienia całoroczne.
„Widać więc, że im starsi są uczniowie, tym większa jest liczba dostarczanych przez nich zwolnień z zajęć wychowania fizycznego” – podsumowała Świderska.
Rzeczniczka dodała, że ankieta nie uwzględniała zwolnień jednorazowych, uwzględnianych na prośbę ucznia czy rodzica - takich gdy uczeń jest obecny na lekcji, ale z jakiegoś powodu nie ćwiczy.
Opolska Kurator Oświaty Halina Bilik powiedziała, że wypełniane w sierpniu i na początku września przez szkoły ankiety potwierdziły obserwacje, które poczyniono przy okazji realizowanego od kilku lat w woj. opolskim Programu Przeciwdziałania Wadom Postawy Ciała u Dzieci i Młodzieży. Według niej skutki braku ruchu – m.in. nadwaga czy wady postawy - są niekorzystne przede wszystkim dla uczniów, ale dla państwa w przyszłości oznaczać będą większe wydatki na leczenie czy rehabilitację.
Dlatego, zdaniem Bilik, potrzebne są kompleksowe działania na rzecz propagowania aktywności dzieci i młodzieży. „Chodzi o to, by wystawianie takich zwolnień było faktycznie uzasadnione” – zaznaczyła opolska kurator oświaty.