Instytut Badań Edukacyjnych nie prowadzi badania, które ma potwierdzić zasadność posłania sześciolatków do szkół – tłumaczy Natalia Skipietrow, rzecznik IBE. – Nie jest też prawdą, że badacze dyskryminują chore dzieci.
„Badanie dyskryminuje dzieci", „badanie ma potwierdzić zasadność posłania sześciolatków do szkół" – to tylko część nieprawdziwych tez z artykułu dotyczącego badania „Test umiejętności na starcie szkolnym”, który ukazał się 13 grudnia 2012 r. w „Rzeczpospolitej”. Fakty są jednak inne.
- Badanie TUNNS, które prowadzi IBE, zostanie powtórzone pod koniec roku szkolnego, dzięki czemu pokaże m.in. jak środowiska, w których uczą się dzieci (szkoła, przedszkole), wpływają na ich rozwój – mówi Natalia Skipietrow, rzecznik Instytutu Badań Edukacyjnych. – To jest jego cel. Ponadto chodzi o wypracowanie nowoczesnego narzędzia badawczego, za pomocą którego w 2014 r. przeszkoleni nauczyciele, pedagodzy czy psychologowie będą mogli ocenić kompetencje dzieci i dostosowywać program nauczania do ich potrzeb.
Z badania trzeba było wyłączyć 16 na 3100 dzieci, a więc zaledwie pięć promili. Ma to jednak naukowe uzasadnienie. - Decyzja ta zdecydowanie zwiększa rzetelność i trafność realizowanego badania – podkreśla prof. dr hab. Anna I. Brzezińska, lider Zespołu Wczesnej Edukacji IBE. - Karygodnym błędem metodologicznym byłoby badać dzieci niedowidzące za pomocą rozsypanej układanki klocków lub też u dzieci niesłyszących sprawdzać ich rozumienie ze słuchu. Dzieci ze specjalnymi potrzebami, wynikającym z ich problemów zdrowotnych, zasługują na niezależne badanie, uwzględniające specyfikę tych specjalnych potrzeb.
Instytut Badań Edukacyjnych przeprowadził oddzielne badania dotyczące sytuacji osób niepełnosprawnych. Odbyły się w latach 2006-2008 oraz 2008-2010. – Między innymi na podstawie danych z tych badań podjęliśmy decyzję dotyczącą wyłączenia dzieci z problemami zdrowotnymi z badań 6- i 7-latków – mówi dr Piotr Rycielski, lider Pracowni Szkolnych Uwarunkowań Efektywności Kształcenia IBE.
Jak podkreślają eksperci wykluczenie z badania osób, które z powodu niepełnosprawności czasowej lub trwałej lub zaburzeń rozwojowych nie są w stanie brać udział w testowaniu, jest normalną procedurą stosowaną we wszystkich badaniach edukacyjnych (np. PISA, PIRLS, TIMSS).
Niczym niezwykłym nie jest też forma podziękowania dla rodzin, które wzięły udział w badaniu. Firmy realizujące badania wypracowały działania, dzięki którym przekonują do wzięcia w nim udziału i podtrzymują kontakt w przypadku badań składających się np. z dwóch tur. Na koszty bonu na zabawkę dla uczestniczącego w badaniu dziecka i loterii dla rodziców konsorcjum TNS i CBOS, które wygrało przetarg na realizację badania IBE, przeznaczyło 7 proc. środków z badania, którego cały koszt wynosi 3,8 mln zł.
IBE: badania dotyczące sześciolatków są prowadzone rzetelnie
Instytut Badań Edukacyjnych nie prowadzi badania, które ma potwierdzić zasadność posłania sześciolatków do szkół dementuje doniesienia Rzeczpospolitej Natalia Skipietrow, rzecznik IBE. Nie jest też prawdą, że badacze dyskryminują chore dzieci.
O doniesieniach "Rzeczpospolitej" pisaliśmy tutaj>>
Źródło: Informacja prasowa.