W kontynuowanym w latach 2010 – 2013 rządowym programie dożywiania gminy mogą przyznać dzieciom więcej bezpłatnych posiłków. Wystarczy, że dyrektor szkoły lub przedszkola zgłosi ośrodkowi pomocy społeczność konieczność dożywiania dzieci, mimo że dochody osiągane w ich rodzinach są wyższe niż dopuszczalne. Wskaźnik udziału tych dzieci w stosunku do ogółu osób, które korzystają z programu na terenie gminy, wzrósł od stycznia tego roku z 10 do 20 proc. Co piąte dożywiane dziecko nie musi więc spełniać kryterium.
Większość gmin nie wykorzystuje maksymalnej liczby uczniów, którzy dodatkowo mogą być objęci programem. W ubiegłym roku było to 11 tys. z 792 tys. dzieci. Zdaniem NIK, która przeprowadziła kontrolę realizacji programu dożywiania w województwie małopolskim, niskie wykorzystanie możliwości przyznawania posiłku bez procedury przewidzianej w pomocy społecznej wynika też ze złej współpracy między dyrektorami i nauczycielami a ośrodkami pomocy społecznej. NIK zwraca uwagę, że ośrodki zbyt rzadko korzystają z możliwości wszczynania postępowania o przyznanie posiłku z urzędu.
Koszt realizacji programu jest finansowany ze środków własnych gminy (40 proc.) oraz dotacji od wojewody (60 proc). Gmina może jednak ubiegać się o wyższe dofinansowanie, ale sama musi zapewnić co najmniej 20 proc. W tym roku budżet przeznaczy na dożywianie 0,5 mld zł.
 
Źródło: Gazeta Prawna, 6.07.2010 r.