W tym roku po raz pierwszy samorządy, które nie zapewnią nauczycielom ustalonych ustawowo średnich pensji, będą musiały do końca roku wypłacić im tzw. dodatek uzupełniający. W związku z podwyższeniem średnich wynagrodzeń nauczycieli i kwoty bazowej samorządy musiały do 23 kwietnia wydać nowe regulaminy wynagradzania. Większość gmin uzgodniła już nowe regulaminy płac nauczycieli i wypłaciła pierwszą z dwóch przewidzianych w tym roku podwyżek. Są też jednak takie, gdzie obowiązują stare regulaminy, a określane na jej podstawie dodatki do pensji są wypłacane na podstawie nieaktualnych stawek, które nie zapewniają średnich.
Gminy, RIO i niektóre związki zawodowe wskazują jednak, że zasady wyliczania średnich płac są tak skomplikowane, że trudno zorientować się, kiedy realizuje się ustawowe przepisy. Wszyscy wskazują, że niezbędna jest szybka nowelizacja Karty Nauczyciela.
– Nauczyciel, który ma dużo nadgodzin, nagrodę jubileuszową i dodatek motywacyjny, osiągnie średnią. Inny, przebywający na zwolnieniu lekarskim lub urlopie dla podratowania zdrowia, nie – wskazuje Renata Krzyżanowska z Urzędu Miasta w Kątach Wrocławskich.
Tłumaczy, że w takiej sytuacji wyrównania nie otrzyma nauczyciel, który dużo i dobrze pracuje. Otrzyma go z kolei ten, który pracował mniej. Renata Krzyżanowska podkreśla też, że ustawa nie precyzuje, czy średnie wynagrodzenie nauczycieli ma być zapewnione w danej placówce, gminie czy dla każdego nauczyciela oddzielnie. Z wyjaśnień uzyskanych z resortu edukacji wynika, że gmina w rozliczeniu rocznym ma wykazać wypłacenie wynagrodzenia na gwarantowanym ustawowym poziomie średnim nauczycielom danej grupy awansu na swoim terenie, a nie pojedynczym nauczycielom.
Wiele samorządów domaga się całkowitej likwidacji dodatków do pensji i ustawowego obowiązku gwarantowania średnich płac nauczycielom. Według nich nauczyciel powinien być zatrudniony na podstawie kodeksu pracy i otrzymywać wynagrodzenie za wykonaną pracę.
 
Źródło: Gazeta Prawna, 29.05.2009 r.