Projektem w tej sprawie zajęła się ostatnio sejmowa Komisja "Przyjazne państwo". Podczas obrad przedstawiciele MEN stwierdzili, że nie mają nic przeciwko takiej zmianie, gdyż dla nauczycieli nie ma znaczenia, skąd dostaną pieniądze. Poza tym celem tego urlopu jest poprawa zdrowia nauczyciela, czyli ma on cel leczniczy, a nie wypoczynkowy. Zdecydowanie przeciwne nowelizacji było natomiast Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. – Nauczyciele i inni pracownicy płacą takie same składki ubezpieczeniowe do ZUS, nie ma więc mowy, by pedagodzy mieli jakieś ekstra uprawnienia – tłumaczył w Sejmie przedstawiciel Ministerstwa Pracy.
Posłowie odrzucili propozycje ZGW, ale problem pozostał.
Rzeczpospolita, 16 lutego 2010 r., Mateusz Rzemek







