Według danych ZUS osoby zatrudnione w sektorze publicznym zawyżają statystyki korzystania ze zwolnień lekarskich. Jako powód takiego stanu rzeczy eksperci wskazują stabilność zatrudnienia w administracji publicznej.
Za wysoką średnią odpowiadają też nauczyciele zatrudnieni w sektorze publicznym (ponad 660 tys.). Na problem zwracają uwagę samorządowcy i dyrektorzy szkół.
– Nauczyciele często przychodzą kilka dni przed upływem 182 dni, które uprawniają dyrektorów do ich zwolnienia, popracują dzień lub dwa i znów uciekają na zwolnienie – wskazuje Ryszard Stefaniak, naczelnik wydziału edukacji urzędu miasta w Częstochowie.
Eksperci wskazują na konieczność zmiany przepisów, dotyczących kontroli osób przebywających na zwolnieniach.
- Niezbędne jest wprowadzenie nowego systemu kontroli osób niezdolnych do pracy przez krótkie okresy. Najwyższa pora, aby w końcu ruszył elektroniczny system przesyłania zwolnień lekarskich – wylicza Wojciech Nagel, członek Rady Nadzorczej ZUS, ekspert ds. ubezpieczeń społecznych i pracy Business Centre Club. Pojawił się też pomysł, by dwa pierwsze dni zwolnienia były bezpłatne.