- Rząd powinien bardziej się zaangażować w działania promujące czytelnictwo, np. przez tworzenie klubów książki na poziomie samorządowym, no i należałoby przygotować program dla szkół. Bo edukacja ma tu znaczenie kluczowe. Błędem jest np. pomysł wprowadzenia podręczników elektronicznych, bo prowadzi do kolejnego ograniczenia kontaktu z książką drukowaną. - mówi "Rzeczpospolitej" wydawca Adam Zysk, organizator "Lata z książką".
A problem jest poważny - 60 proc. Polaków przyznało, że w ciągu ostatniego roku nie przeczytało żadnej książki, gdy tymczasem w Wielkiej Brytanii czytają prawie wszyscy, a w Czechach 80 proc. obywateli. Wydawca podkreśla, że spadek czytelnictwa pogłębiła podwyżka VAT-u na książki (spadek ok. 10 proc.) oraz brak zdecydowanych działań podejmowanych przez instytucje rządowe, takie jak Ministerstwo Kultury.