– Nasza praktyka pokazuje, że niemal wszystkie dzieci, które są otyłe, mają równocześnie podwyższony poziom cholesterolu we krwi – mówi "Rz" prof. Bożena Werner, pediatra i kardiolog. – A ponieważ mamy w Polsce epidemię otyłości u dzieci, możemy przypuszczać, że grupa, której ten problem dotyczy, jest naprawdę bardzo duża.
Dokładnych statystyk nie ma, ponieważ u dzieci rzadko przeprowadza się badania na poziom cholesterolu. Jako przyczynę problemu eksperci wskazują niezdrowy tryb życia, a przede wszystkim brak ruchu. Nie bez winy są też żłobki i przedszkola. Zdarza się, że aby sprostać przepisom, które nakazują im zachowanie określonej normy kalorycznej w posiłkach, dodają do do jedzenia cukier.
Na szczęście zmiany miażdzycowe spowodowane przez zbyt wysoki poziom cholesterolu są u dzieci odwracalne, zazwyczaj wystarczy do tego zmiana trybu życia.