Oburzenie kierowników placówek oświatowych budzi fakt, że nauczyciele - mimo prawnego obowiązku stawienia się w czasie urlopu na wezwanie dyrektora szkoły - odmawiają pracy w okresie wakacyjnym.
– Domagamy się, aby nauczyciele mieli 40 dni urlopu z prawem do wykorzystania go w ciągu roku. Tydzień na wezwanie nauczyciela do szkoły jest zbyt krótki przy takim ogromie pracy – alarmuje Marek Pleśniar, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Przyznaje przy tym, że wielu nauczycieli chętnie pomaga w pracach placówki podczas wakacji, jednak są też tacy, którzy zasłaniają się przepisami, aby uniknąć uciążliwych obowiązków.
Na ograniczenie urlopów nie zgadzają się nauczycielskie związki. 
– To jest jakiś wynaturzony pomysł. Wprowadzenie takich rozwiązań pomogłoby tylko szefom placówek oświatowych, którzy nieudolnie nimi zarządzają – twierdzi Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP).
Propozycje samorządów i kadry kierowniczej za sensowne uważa MEN. Kwestia nauczycielskich urlopów zostanie podjęta na wtorkowym spotkaniu ws. zmian w Karcie nauczyciela.  Więcej>>

Jak powinna wyglądać reforma Karty nauczyciela? - Czytelników zapraszamy do dyskusji na naszym  FORUM >>