Maturzyści powinni byli pisać egzamin na zasadach obowiązujących od 2015 r., tymczasem dyrektor przez pomyłkę zamówił stare arkusze.
- Złamał prawo na całej linii. W tej sytuacji nie mieliśmy innego wyjścia. Trzeba było unieważnić wyniki matur. Nie można było ocenić maturzystów na postawie tych błędnych arkuszy - tłumaczy Irena Łaguna, dyrektor OKE w Gdańsku.

Uczniowie techników skarżą się, że mieli trudniejszą maturę>>

Uczniowie będą musieli napisać egzamin jeszcze raz - najprawdopodobniej za rok. OKE zapewnia jednak, że dała im na to szansę jeszcze w czerwcu.
- Dyrektor zapewnił mnie pisemnie, że żaden z uczniów nie stawi się na egzamin. - mówi dyrektor komisji. Maturzyści skarżą się z kolei, że nic nie wiedzieli o dodatkowym terminie. Więcej>>

Będzie łatwiej porównać poziom wiedzy kolejnych roczników>>