Nowe przepisy, nad którymi pracuje MEN, zobowiążą maturzystę do zdawania pisemnego egzaminy z przynajmniej jednego przedmiotu dodatkowego (poza obowiązkowymi: jęz. polskim, matematyką i językiem obcym).
Wprowadzenie takiego zapisu resort edukacji uzasadnia wymogami, jakie stawiają absolwentom liceów wyższe uczelnie. Lista przedmiotów, które będą mogli wybrać maturzyści, nie ulegnie zmianie, jednak każdy z nich zdawany będzie na poziomie rozszerzonym. Oprócz jednego obowiązkowego przedmiotu maturzysta będzie mógł przystąpić do egzaminu z pięciu innych (czyli w sumie, tak jak obecnie, będzie mógł zdawać egzamin z sześciu).
Negatywny wynik z przedmiotu dodatkowego nie będzie skutkował oblaniem całego egzaminu. Aby zdać maturę, wystarczy, że absolwent do niego przystąpi. Wyjątkiem od tej zasady jest przyłapanie zdającego na ściąganiu. Maturzysta, któremu unieważniono egzamin z powodu niesamodzielnej pracy, nie zda egzaminu, nawet jeżeli unieważnienie dotyczy części, z której nie musiał uzyskać pozytywnego wyniku.
Dodatkowy przedmiot obowiązkowy, ale jego oblanie bez konsekwencji dla maturzysty
Od 2015 r. maturzyści będą musieli obligatoryjnie przystąpić do jednego dodatkowego przedmiotu. Jednak jego zaliczenie nie będzie konieczne do uzyskania pozytywnego wyniku z egzaminu dojrzałości.