Czy nauczyciel może przewozić prywatnym samochodem młodzież na konkursy, zawody sportowe, itp.? Jakie są podstawy prawne ze względu na bhp?
Czy są jakieś jasne uwarunkowania prawne takiego przewozu uczniów. Kto ponosi odpowiedzialność w razie wypadku?

Przepisy oświatowe wprost nie zabraniają przewozu uczniów prywatnym samochodem, jednakże uważna ich analiza pozwala na sformułowanie tezy, że przewozy uczniów przez nauczycieli są niedozwolone, a dyrektor, o ile może zgodzić się na podróż służbową nauczyciela prywatnym samochodem, to nie powinien wyrazić zgody na taką podróż, gdyby miała się ona odbywać w celu dowiezienia uczniów na zawody sportowe, czy inne imprezy organizowane w innej miejscowości niż szkoła.
Jeśli dyrektor szkoły wyrazi zgodę na przewóz uczniów prywatnym samochodem nauczyciela, to w razie wypadku odpowiedzialność za szkodę spowodowaną tym wypadkiem spada na szkołę. Umowa OC jaką ma zawartą nauczyciel może okazać się niewystarczająca. Dodatkową sankcją – obok odpowiedzialności cywilnej może być odpowiedzialność karna i dyscyplinarna.
Z ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (tekst jedn.: Dz. U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674, z późn. zm.) oraz rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (Dz. U. z 2003 r. Nr 6, poz. 69) jasno wynika, iż to dyrektor ponosi odpowiedzialność za zapewnienie uczniom bezpiecznych i higienicznych warunków na zajęciach lekcyjnych i pozalekcyjnych. A skoro tak, to ani nauczyciele, ani rodzice nie mogą przewozić dzieci swoimi prywatnymi samochodami. Nie są oni zawodowymi kierowcami (a nawet jeśli są, to nie są nimi w pracy). Odpowiedzialność za przewóz osób leży po stronie zawodowego kierowcy, natomiast obowiązkiem nauczyciela jest sprawowanie opieki nad uczniami w czasie podróży.
Nauczyciel wraz z uczniami i wyznaczonymi opiekunami uczestniczący w imprezach pozaszkolnych powinni więc podróżować, w miarę możliwości, środkami komunikacji publicznej. Jeżeli jest to jakiś względów niemożliwe, szkoła powinna skorzystać z wynajętego autobusu, busa itp., należącego do przewoźnika, mającego do tego odpowiednie uprawnienia.
Tylko, w przypadku tzw. przewozów z grzeczności kierowca nie ponosi odpowiedzialności za szkodę, jakiej doznał pasażer. Gdyby więc nauczyciel podwoził rodzica z dzieckiem (uczniem) spotkawszy go w drodze ze szkoły do domu, to odpowiedzialności nie ponosiłby. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1978 r. przewóz z grzeczności ma miejsce tylko wówczas, gdy zamiarem przewożącego jest świadczenie przewozu bezinteresownie (wyrok SN z dnia 11 stycznia 1978 r., II CR 487/77, LEX nr 8048).

Alicja Brzezińska