W Krakowie trwa boom na szkoły katolickie, rodzice spędzają kilka dni w kolejkach aby zapisać dzieci na przyszły rok. Rodzice potrafią zapisywać do katolickich podstawówek nawet dwuletnie dzieci.
Atuty tych szkół to, zdaniem rodziców, bezpieczeństwo, dobra atmosfera, brak anonimowości, sprawna organizacja, zaangażowani nauczyciele i ścisła współpraca z rodzicami. Kwestie światopoglądowe mają znaczenie tylko dla niektórych rodziców. Ważny jest poziom szkoły. Szkoły katolickie od lat osiągają jedne z lepszych wyników na egzaminach. Za ostatni sprawdzian po szóstej klasie uczniowie z augustianek otrzymali średnio 36 pkt. na 40 możliwych. To wynik, o którym szkoły samorządowe w Krakowie mogą pomarzyć.
- Świetny wynik tych szkół to efekt selekcji uczniów - twierdzi Jan Żądło, dyrektor wydziału edukacji urzędu miasta. - Szkoły publiczne muszą przyjąć dzieci z rejonu. Szkoły niepubliczne, w tym katolickie, mają możliwość przebierania w kandydatach.
Większość świeckich szkół prywatnych jest płatna, podczas gdy większość szkół katolickich nie. Rodzice zapisując do nich dzieci, mają prywatną szkołę za darmo.
Gazeta Wyborcza, 14 września 2010 r., Dominika Wantuch, Olga Szpunar
Atuty tych szkół to, zdaniem rodziców, bezpieczeństwo, dobra atmosfera, brak anonimowości, sprawna organizacja, zaangażowani nauczyciele i ścisła współpraca z rodzicami. Kwestie światopoglądowe mają znaczenie tylko dla niektórych rodziców. Ważny jest poziom szkoły. Szkoły katolickie od lat osiągają jedne z lepszych wyników na egzaminach. Za ostatni sprawdzian po szóstej klasie uczniowie z augustianek otrzymali średnio 36 pkt. na 40 możliwych. To wynik, o którym szkoły samorządowe w Krakowie mogą pomarzyć.
- Świetny wynik tych szkół to efekt selekcji uczniów - twierdzi Jan Żądło, dyrektor wydziału edukacji urzędu miasta. - Szkoły publiczne muszą przyjąć dzieci z rejonu. Szkoły niepubliczne, w tym katolickie, mają możliwość przebierania w kandydatach.
Większość świeckich szkół prywatnych jest płatna, podczas gdy większość szkół katolickich nie. Rodzice zapisując do nich dzieci, mają prywatną szkołę za darmo.
Gazeta Wyborcza, 14 września 2010 r., Dominika Wantuch, Olga Szpunar