W kwietniu w 2700 szkołach w całej Polsce rusza gigantyczna operacja badania rodzaju inteligencji ucznia – koszt  około 46 mln zł (finansowanie unijne). Ok. 130 tys. pierwszaków pod okiem 8 tys. przeszkolonych nauczycieli zacznie się uczyć według teorii amerykańskiego psychologa Howarda Gardnera. Uważał on, że człowiek nie ma jednego rodzaju inteligencji, ale wiele, np.: językową, matematyczno-logiczną, czy wizualno-przestrzenną.
- Chodzi o to, by nauczyciele potrafili określić rodzaj inteligencji dziecka i dostosować do niego indywidualne metody pracy -mówi Aldona Kopik, pedagog wczesnoszkolny, współautorka projektu "Pierwsze uczniowskie doświadczenie drogą do wiedzy".
Do projektu zostały włączone szkoły sześciu województw (lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, podkarpackiego, śląskiego i świętokrzyskiego). W każdym z województw do projektu wylosowanych zostało 40 proc. szkół. W każdej jedna klasa. Projekt będzie trwał trzy lata. Każda szkoła dostanie pomoce dydaktyczne za blisko 8 tys. zł. Nauczyciele, którzy prócz prowadzenia nowatorskich lekcji mają poświęcić pierwszakom dodatkowych 50 godzin, dostaną za to ekstra pieniądze (40 zł brutto za każdą).
- Wiele szkół na Zachodzie od lat patrzy na inteligencję dziecka zgodnie z metodą Howarda Gardnera. Dobrze, że podobnie zaczyna się dziać u nas - mówi dr Witold Ligęza, psycholog dziecięcy z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Podkreśla, że nauczyciele powinni ściśle współpracować z psychologami, by właściwie zdiagnozować dziecko i nie uprościć metody tak, by stała się prymitywna.
 
Źródło: Gazeta Wyborcza, 30.03.2009 r.