Badanie dotyczące molestowania seksualnego uczniów przeprowadzono w 61 gimnazjach krakowskich na zlecenie urzędu miasta.  - Uczniowie zdecydowali się mówić, bo zapewniono im pełną anonimowość - mówi Agata Otrębska z Fundacji Rozwoju Społecznego DEMOS, która jest inicjatorem badania.
W ankietach wyszczególniono pięć rodzajów przemocy seksualnej: stosunek seksualny, dotykanie miejsc intymnych, obnażanie, komentarze seksualne i pornografię.
35 proc. gimnazjalistów przyznało, że ma za sobą doświadczenia seksualne. Dla 14 proc. badanych wiążą się one z przemocą. - Tylu uczniów zdradziło, że było ofiarami wykorzystywania seksualnego - mówiła na wczorajszej konferencji poświęconej przemocy seksualnej wśród dzieci i młodzieży Agnieszka Otręba z Koła Naukowego Studentów Socjologii UJ, które przeprowadzało ankiety.
Do molestowania najczęściej dochodziło w miejscach publicznych, jak dyskoteki i parki, (31 proc.) oraz w domu (28 proc.). Szkołę wskazało 16 procent ankietowanych. Najwięcej molestowanych gimnazjalistów wskazało na komentarze seksualne pod swoim adresem (68 proc.), 16 proc. wykorzystywanych uczniów dotykano w miejscach intymnych, 15 proc. zmuszono do stosunku seksualnego.
Z ankiet wynika, że gimnazjaliści najczęściej zwierzają się rówieśnikom, dopiero potem rodzicom. Z prośbą o pomoc do nauczyciela zwróciłby się co dziesiąty uczeń. Szczegółowy raport w tej sprawie DEMOS i KNSS UJ opublikują za kilka tygodni.
 
Źródło: Gazeta Wyborcza, 28.05.2008 r.